DLACZEMU FACECI NIE GŁOSUJĄ NA LEWICE

Z jakiegoS powodu w intercwelowni wybuchła dyskusja na temat tego że faceci nie głosujom na lewice. Wielka zagadka czemu o chuj z tym chodzi naukowcy nie są w stanie ustalić nauka jest niesamowita. Tzn. "dyskuisja" - haha. hahaha. hahahahah to żadna dyskusja tylko raczej festiwal pretensji do mężczyzn, słany przez HOMOSEKSUALISTÓW. Dziś wyjaśnie wam kurwa o co chodzi z tym niegłosowaniem na lewice zapnijcie pasy a nie kolegę wy jebane zwierzęta

Lewica jaka jest, każdy widzi. Jak na typowy kult zła przystało, lewica ma tendencję do odcinania swojej baranerii od świata zewnętrznego, żeby móc jej w spokoju prać berety skomplikowanym systemem zaklęć i pojęć które nie mają żadnego inherentnego znaczenia i mają służyć tylko jako słowa-wytrychy do wskazywania kogo atakować a komu opierdalać lachę z połykiem. W intersieci zachodzi to pod postacią banowania wszystkich z którymi się nie zgadzasz żeby finalnie znaleźć się w jakiejś ultrapopierdolonej bańce gdzie leci tylko jeden przekaz.

    Po takiej intensywnej "terapii", ofiara traci podstawowe funkcje społeczne; zaczyna mówić jakimś patologicznym pongliszem, źle odmienia zaimki, no ogólnie mówienie w nieznanych obcych językach jako typowy objaw opętania, żeby szerzej ująć sprawę. W takich warunkach ofierze można już wdrukować wszystko w ten pusty łeb - ktoś to musi robić, i robią to "spin doktorzy" lewicy, zarządcy sieci stu folwarków z chujem w dupie pod postacią baniek w sieci, klubów i grup studenckich dla idiotów. Pamiętam jak zaraz po wycofaniu się Amerykanów z Afganistanu, na lewicy nagle wybuchła minipanika na podstawie "OPRACOWAŃ EKSPERTÓW" (ngosów i think tanków opłacanych przez chuj wie kogo) że nadciąga kryzys demograficzny i ludzie będą spierdalać przed Talibami do Herzlich Willkomen - niedługo po tym Łukaszenka zaczął forsować nasze granice z siłą miliona mÓrzynów. Przypadek? Nie sązdę. Sami wpadli na to lewakowie? Skądże. To było typowe propagandowe przygotowywanie naiwniaków pod akcję destabilizowania frontowych państw NATO. A że naiwniaków było sporo to wiemy bardzo dobrze. I ten mechanizm na lewicy zachodzi bardzo często ale nikt zdrowy psychicznie nie ma siły żeby oglądać tej patologii i ją analizować z zachowaniem standardów akademickiego warsztatu, by donieść światu o tej chujni.

    Zarządcami lewicy oczywiście nie zawsze jest białoruskie gru. Zarządcą lewicowej trzody może być każdy czarnoksiężnik biegły w lewicowych zaklęciach, które wdrukowuje się idiotom w tych banieczkach. Niektórzy śmietnikowi influ przecież też są zarządcami lewicowej trzody i wykorzystują ją do dojenia z forsy albo atakowania swoich przeciwników w intercwelowni. W rolę zarządców tymczasowo przyodziewają się nawet anarchoćpuny, wyłudzając kasę na "tranzycję" i inne tego typu sprawy.

    Zarządcy trzody mają dużą dozę kontroli nad typowymi lewarami-ułomkami i wielu z nich oczywiście nie jest po drodze z konserwami i konserwatywnym porządkiem świata, gdzie autorytetem nie jest sodomita z internetu tylko pan ksiądz proboszcz uczony moralności przez najstarsze instytucje naszej kultury z książki pełnej mądrości wielu pokoleń. Traktując konserwy i ogólnie prawicę jako swoich wrogów, zarządcy obrzucają prawicę gównem, wymyślając jakieś pojebane teorie spiskowe albo błędnie interpretując ryt kulturowy własnego kraju przez własne niedojebanie mózgowe wynikłe z prania mózgu obcymi pojęciami. Dla przykładu, lewaki usiłujące terroryzować katolików pojedynczymi cytatami z Biblii na specjalne okazje to już klasyk. Bu, katol nie dał mi sie wyruchac w dupe a przecież jest napisane że musi mi nadstawić o kurwa jebany hipokrytaadashgdfayshfdhagsdasd

    Możecie się domyślić, że opisany powyżej proceder trwa nie od dziś i folklor lewicy jest budowany od lat na takich głodnych tejkach, w których już nawet nie konserwatyści i prawicowcy, ale coraz częściej zwykli, normalni ludzie są przedstawiani jako wrogowie i należy z nimi walczyć. W związku z tym że kobietami jest łatwiej manipulować, siłą naturalnych mechanizmów kult lewicowy przede wszystkim zebrał wokół siebie kobiety. I w swoim ekstremizmie jeszcze to przypieczętował, wychodząc z jakimiś specjalnymi ofertami dla kobiet i z przekazem waginocentrycznym.

    I tu dochodzimy z wolna do sedna sprawy. Bowiem lewica sama stworzyła swój model podwójnych standardów, gdzie promowane są kobiety (w imię równości, jak w każdej porządnej dystopii). Jednocześnie lewica się oburza że musiałaby coś specjalnie robić dla mężczyzn, bo przecież prawica nie musi. Czarnuchu, prawica nie musi, bo ona nie wyszczególnia nikogo. Tobie się jedynie wydaje że kogoś wyszczególnia, że jest jakiś patriarchat, bo masz wyprany beret mocą tysiąca baśni braci marx, o czym było napisane wyżej. Na lewicy specjalnie pod kobiety kroi się cały szereg postulatów. Ludzie to widzą i myślą "wow, ale oni są zjebani no ale dobra, to są te ciuliki od interwencjonizmu o ujemnym IQ xD". Nie ma się co dziwić więc, że gdy lewica chce przyjść po głosy mężczyzn, publika spodziewa się analogicznego traktowania. Lewica tego analogicznego traktowania natomiast dać nie może, bowiem wpadła w typową pułapkę Sodomitesa;

    Wiecie dlaczego w wyborach prezydenckich 2020, mimo że elektorat Konfederacji czuł się wielkim rozgrywającym i napinał muskuły że to on zdecyduje kto wygra, Krzysztof Bosak wsadził mordę w kubeł i nikogo nie poparł? Ponieważ Konfederacja zbudowała swój przekaz - i w konwekwencji elektorat - na tonach Pispojednozło (rus. Писпоеднозло). Podobnie, lewica swój folklor zbudowała w oparciu o sranie na facecików, straszenie wielkim, nabrzmiałym, patraiarchalnym, fallicznym kutasem fallusem itd. Lewica obsadziła się kobietami na siłę, w ramach SYGNALIZACJI CNOTY i teraz głosem lewicy jest głos tych zjebanych, roszczeniowych bab o skrzywionej psychice. Myślicie że one serio chcą coś oferować, dawać mężczyznom? Haha, hihi, hoho. One przecież ich nienawidzą. Stąd właśnie oburzenie na mężczyzn - dokładnie przez ten mental kobiety która chciałaby komuś porobić pretensje ale nie ma męża bo nikt jej nie chce więc wylewa swój jad na wszystkich wokół. Lewary tak głęboko się okopały na wzgórzu cipek że teraz muszą wybierać - albo wkurwią k0biety albo zostaną w piździe. Jest to typowa konsekwencja nieodpowiedzialnego, ekstremistycznego, niedojrzałego kierowania swoim typowym kultem zła.

    Podsumowując cały ten pierdolnik i konsendując go do prostej odpowiedzi; czemu faceci nie głosują na lewicę? Ponieważ lewica od lat miesza mężczyzn z błotem, usiłuje rujnować ich szanse na rozwój kariery i promuje patologiczne zachowania wobec mężczyzn. Lewica to po prostu banda seksistów skupiona na dyskryminacji mężczyzn, która czuje się moralnie upoważniona do swoich chorych odpałów, bo przecież "damy ci dom i tramwaj" no ok kurwo dawaj mi dom i tramwaj to zagłosuję a tymczasem spierdalaj sprzedawać tombak naiwniakom bo ja tej gadki nie kupuję.

~Mig

Komentarze