Faszyzm wraca pod postacią antyfaszyzmu

Dzień dobry kurwa. Przez jakiś czas ukrywałem się przed policją za nielegalny handel papierosami i ketaminą ale obecnie jestem tak nahukany klejem że nie mogę wytrzymać i muszę Państwu przemówić do rozsądku.

Pomówmy o nowym rządzie, który ostentacyjnie realizuje swój program wyborczy, czyli jebać pis. Choć od zaprzysiężenia nie minął miesiąc, doszło już do całego szeregu sytuacji rodem z dżungli tarzańskiej oraz sracza na dworcu w Katowicach. Nie będę się rozwodził nad wszystkimi tymi inbami bo to jest temat na poważne studia psychiatryczno-zoologiczne a Sraka ma być szybka i luźna, ale niewątpliwie dochodzi tu do jakichś większych zmian które przełożą się niebawem na jakość życia naszego więc temat jest ważny i pewne fakty należy ustalić.

Gdzieś na przełomie lat 60. i 70., Amerykanin John Draper odkrył, że zabawkowy gwizdek dodawany do płatków śniadaniowych marki "Captain Crunch" wydawał taki sam ton, co oparta o sygnały dźwiękowe centralka telefoniczna AT&T do rozmów zamiejscowych. Słowem - gwizdanie tym gwizdkiem w słuchawkę umożliwiało wykonanie takiego telefonu za darmo. Było to tak memiczne, że Draper stał się znany jako Captain Crunch i został swego rodzaju legendą. Ten motyw jest pobieżnie przedstawiany w filmie "Piraci z Doliny Krzemowej", w scenie gdzie Steve Jobs jest zafascynowany opisanym zjawiskiem i traktuje je jako potencjalne narzędzie w rewolucji przeciwko konserwatywnej, korporacyjnej Ameryce mówiąc "to jak w tych krajach trzeciego świata gdy przejmują władzę. Pierwsze co robią to przejmują środki komunikacji; radia, gazety, telewizję".

I to jest prawda, tak robią. I tak też zrobili u nas - w otoczce niejasnej podstawy prawnej wysłano prywatnych ochroniarzy do spółek medialnych należących do rządu (TVP, PAP, PR) i właściwie to siłowo przejęli ich siedziby jeszcze przed nowym rokiem. Wraz z upadkiem TVP doszło do rozbicia zespołów redaktorskich z obozu pisowskiego i z pewnością przez czas jakiś patrzenie władzy na ręce przez nieprzychylne jej media stało się kurewsko trudne. O ucięciu zasięgów już nie wspominam.

Korzystając z okazji, postanowiono pójść na całość; klepnęli pakt migracyjny znany także jako import hurtowy murzynów, osrano CPK, zrobiono przymiarki do likwidacji CBA itd. Gdyby nie wyłączyli TVP World to pewnie nikt za granicą by się nie dowiedział że doszło do wariantu iście bantustańskiego ale i tak z grubsza sojboje pierdolone z zachodu mają na to bombę bo przecież po coś uśmiechniętoidy osrywały Polskę przez ostatnie osiem lat (z czego korzystali np. przestępcy ścigani w Polsce, broniąc się za granicą twierdzeniami z gazet że w Polsce nie ma państwa prawa). Stare powiedzenie mówi że gdy Michał Rachoń śpi z ręką w nocniku to rudy chuj grasuje w kurniku i okazało się ono znowu trafne.

I najistotniejsze jest w tym wszystkim to, że czegokolwiek nowa władza by nie zrobiła, kogo by tam nie wypierdoliła z budynku, jakiego starego przydupasa by ponownie do stołka nie przspawała, ilu nielegalnych białoruskich murzynów by nie zaprosiła do Sejmu i ile lobbowanych niemieckich wiatraków by nie postawiła w twoim ogródku, drogi czytelniku, to gawiedź z obozu uśmiechniętoidów to wszystko akceptuje i racjonalizuje sobie na 20 różnych sposobów. Dla nich to typowa, emocjonalna zemsta. Napawają się tym, do czego zresztą podburzają ich politycy. Nawet dziennikarze, którzy za "Wprost" potrafili jechać po Tusku jak po łysej kobyle dziś jedynie nieśmiało rzucają tam i ów nieśmiałe pytania i ironiczne sugestie czy to aby było legalne. I to oczywiście nie wszyscy, bo ci uśmiechniętoidalni to są w jebanej ekstazie i euforii że aż im fedora się kręci na kutasiku.

Elektorat nakarmiony tymi obrazkami i projekcjami siły wobec ludzi nie mogących już nawet liczyć na literę prawa wzbudził w fajnopolakach głód dalszego projektowania siły, który uzewnętrzniają coraz śmielszymi żądaniami, typu zdeponowanie prezydenta z użyciem referendum. Kiedy byłem małym dzieckiem, w mediach był grzany temat psa, który kogoś pogryzł, trafił do schroniska, a następnie zagryzł dziecko w rodzinie która go adoptowała. Skandal na cały kraj. Zdecydowano się go odjebać jak psa i podawano wtedy gęsto uzasadniający to cytat "Ten pies poznał już smak krwi". Nie inaczej jest z fajnopolakerią. I nie ma co się dziwić, bo przecież przez ostatnie osiem lat Platforma&synowie robiła wszystko żeby obalić rząd PiSu siłą - od wyciągania ludzi na ulicę, przez blokowanie obrad Sejmu i głupoty typu próby wwożenia zadymiarzy na teren Sejmu w bagażniku samochodu, po próby rozpierdolenia gospodarki kraju karami i wstrzymywaniem środków z Unii.

Najnowszym (ale na pewno nie kulminacyjnym) wydarzeniem na drodze ku jądru uśmiechniętości jest incydent Pietrzakowski; jednym z motywów lore rozpierdolu w TVP było to, że teraz odczarują mózgi głupich, zapijaczonych Polaków powiatowych, którzy dali się przekupić za 500+(!!! Szok). Trole peowskie nawet zaczęły pisać po dwóch dniach że już ich dziadek "wraca" do nich, kurwa mam rozumieć że te seanse w nowych wiadomościach wywołały jakieś duchy gwałcicieli zza Uralu? Efekt jednak był taki, że TVP straciło oglądalność, a PiSowcy przenieśli się tłumnie na TV Republika. Tam z kolei niedawno wystąpił Jan Pietrzak który stwierdził że N*emcy oczekują od nas przyjmowania tony bambusa bo mamy w Polsce baraki, oczywiście że wiedzą że mamy u siebie baraki bo chodzi o baraki w Oświęcimiu.

Pamiętaj prawaku młody; nigdy nie używaj nawiązań do żydów (bo efekt będzie wybuchowy). Użycie słowa Auschwitz aktywowało wszystkich uśpionych idiotów i cała machina medialna uśmiechniętego landu skierowana została na jakiegoś kurwa emeryta z telewizji klasy C xD. Puszczano urywek tej wypowiedzi albo pierdolono o faszyźmie tak po prostu nawet nie pokazując co Pietrzak powiedział. Były Rzecznik Praw Opierdalania kiełbachy kosmitom a dziś prokurator gwneralny nawet złożył w tej sprawie zawiadomienie do płokułatuły. Skandal wiadomo że pompowany milionem botów i patologicznym gaslightingiem tej samej ferajny która smażyła podobne paszkwile o byle gówno przez ostatnią dekadę jak nie dłużej. To jest ten słynny przemysł pogardy.

Piszę to wszystko aby uświadomić cię drogi czytelniku co tu tak naprawdę zachodzi. W serialu Breaking Bad jest taka kultową scena, gdzie skinheadzi odjebują policjanta. Główny bohater choć ma sztamę ze skinami i sam ich wezwał by go przed gliną obronili, nie chce jego śmierci, bo ów glina to jego szwagier. Prosi więc skinów o oszczędzenie chłopa. Na co szwagier mówi "Walter white jesteś master race koczkodan 200IQ król dżungli ale nie zauważyłeś jednej rzeczy otóż oni podjęli decyzję już 5 minut temu jak jeszcze na gówno mówiłeś gugu gaga". Scena ta świetnie obrazuje pewne zjawisko; z niektórymi ludźmi nie ma dyskusji, bo oni mają już swój nadrzędny cel i nie postępują zgodnie z konwencjami czy ustaleniami, tylko zgodnie z tym, co wyczytują z rzeczy ulotnych takich jak obecny balans sił. Żaden roll charyzmy nie działa na tych ludzi, a dla nich samych słowa są tylko narzędziem do dezorientowania i racjonalizowania ruchów pozornych.

Bo tu wcale nie chodzi o Pietrzaka. Tak jak Tony Montana nie upadł przez Zeidelbauma. Tu chodzi o to, że po rozpierdoleniu TVP i eksodusie do Republiki przyszedł czas na Republikę i pretekst by się znalazł prędzej czy później, taki lub inny. Nie chodzi o walkę z faszyzmem, chodzi o faszyzm w sensie jego wdrożenie xD. Oni naprawdę wierzyli że przejmując TVP rozpierdolą PiSowi poparcie. Nie wyszło, więc usprawiedliwienia szukają w Republice. Pisał to już Hamlet że zły plon bezprawia się tylko kolejnym bezprawiem poprawia i to właśnie tą metodą kolejnych faszyzujących kroków pod asekuracją seansów nienawiści w sieci i telewizji opcja niemiecka chce nam tu zrobić państwo faszystowskie. I w tym kontekście uwaga Pietrzaka z Auschwitz trafiła bardzo blisko tylko nie kuma że te baraki nie będą dla bambusów tylko dla niego. Smutne, ale prawdziwe!

-Mig

Komentarze