Co tusieodpierdala w tym kraju (w Polsce)
Wykorzystując sprokurowaną alkoholem chwilową niedyspozycję personelu szpitala psychiatrycznego im. św. Andrzeja w Raszowicach, wymknąłem się na wolność i włamawszy się do pobliskiego domu uzyskałem możliwość napisania Państwu tego artykułu.
Jak zwykle, media zalewane są gównem informacyjnym o które kłócą się godzinami ułomki na portalach społecznościowych. Czytasz ten zlew, ostatecznie pod wpływem jego oddziaływania dajesz się w niego wciągać i sam marnujesz czas. Wyrwanie się z tej chujni jest uczuciem naprawdę błogim i porównywalnym do ładowania heroiny w szyję - nie tylko ze względu na cudowne odcięcie się od wszechbylskiej chujni, ale i przez uczucie post-factum, gdy po przyjemnym tripie wracasz na tę chujnię społecznościową i zdajesz sobie sprawę z tego że weszły jakieś nowe tematy i nie wiesz co jest grane, tracisz kontakt z głównym nurtem gówna i czujesz się odizolowany.
W jakimś sensie udowadnia to, że obecne tematy polityczne są niczym więcej jak memami dla mentalnych nastolatków, bo tak samo przecież jest i z nimi - jak jesteś dzieciakiem to każdy większy mem ma jakieś znaczenie i referując go porozumiewasz się z rówieśnikami. Gdy dorastasz i porywają cię obowiązki a potem wracasz tam gdzie siedzi młodzież, memy już są inne i nie mają już dla Ciebie tej samej wagi - są po prostu kolejnym pustosłowiem, którego konstrukcja nie ma znaczenia.
Z takiej pozycji dziś przeglądam ostatnie krajowe wydarzenia, przeplatane myślami tych samych zadymionych czerepów pojebów którzy spędzili na portalach społecznościowych zdecydowanie zbyt dużo czasu. Boicie się że papieros skróci wam życie o 5 lat? Twitter i facebuk skrócą je o 20. (Meta skróci wam życie o 20 lat ahahHhahabh czaicie ahhsahahahsajdka). Siedząc w tych socjalkach dosłownie kurwa garujecie dłużej niż ja za gwałt, handel narkotykami i pobicie.
Przejdźmy jednak do faktycznych tematów które ostatnio miały miejsce, a mianowicie do kwestii KPO, kwestii granatnika w KGP i prezydenckiego weta pod ustawą Ministra Przemysława Czarnka;
KPO
vel pieniądze z Unii vel pożyczka to oczywiście obietnica pieniędzy z zachodu które mielibyśmy dostać nw chyba na odbudowę po epidemii covida i lockdownach - dokładny status tych pieniędzy, ile ich jest i co się odpierdala w tej kwestii nie są ważne. Żeby dojść do prawdy trzeba naświetlić kilka miesięcy różnych machinacji politycznych a ludzie mają to w dupie i nie chcą o tym słuchać. Ludzie chcą obejrzeć mema z jebzdzidy jak Kaczyński po raz 69 sprzedał Polskę żeby móc wreszcie obwieścić że na PiS to oni już nigdy więcej nie zagłosują. Nie będę więc szedł w opór i napiszę wam tyle, że te jebane błyskotki to prawdziwy dylemat władzy, bo z jednej strony po pandemii to my i tak już wystrzeliliśmy produkcyjnie i gospodarczo ale z drugiej miliardy pieniędzy piechotą nie chodzą i może warto zrobić kilka wygibasów żeby je podnieść. Nie warto ich jednak podnosić jeśli właśnie stoi za nami potomek faszystów ze sterczącym chujem w dłoni.
Oczywiście cała sytuacja jest o tyle żałosna, że ten wspomniany potomek faszysty, czyli patologicznie upewniona o swojej wyższości nad Polakami "elita" krajów zachodnich naprawdę ma nas za jebanych idiotów z opowieści Stuhrów, Staszewskich i Jand o motłochu co się sprzedał za 500 złotych i teraz usiłuje nas przekupić błyskotkami - bo nikt zainteresowany tego oficjalnie nie przyznaje, ale przecież wszyscy wiedzą, że układ jest taki że jeśli do władzy w Polsce wróci Platforma z zadaniowcem Donaldem Tuskiem na czele, to wtedy pieniążki zostaną odblokowane. Ubierane jest to w najbardziej wyszukane zaklęcia typu praworządność ale suche fakty są takie że jebane szwaby usiłują kupić sobie rząd w Polsce i szczerze mówiąc życzę im przez to jak najgorzej. O n*emcach to napisać trzeba w ogóle osobny artykuł, trochę bardziej skrupulatny od ostatniego.
Ale temat KPO grzeje dziś nie opozycja tylko perypetie partii rządzącej, która raz to nie chce a raz to chce i już raz prawi kochani świętowali że KPO będzie a potem że nie będzie i do całej sprawy podpięta jest prawicowa boomeriada pod patronatem Rafała Ziemkiewicza który najebany ze swojego pokoju usiłuje negocjować coraz to nowe warunki z Niemcami - pisząc w trzeciej osobie do naszego rządu. Co tam o PiSie powiedzieć - dał się wyjebać Morawiecki za pierwszym razem, gdy wcześniejszą pomoc kupił za poparcie gównorezolucji na którą teraz powołują się oszuści z europarlamentu. I dziś ponoć znowu Polska przystaje na jakieś idiotyczne warunki i ludzie już nie wiedzą czy oni serio znowu dają się nabierać czy chcą tym razem wyjebać n*emców - Mateusz ma już średnio rozbudowany lore jechania po szwabach, więc wierzę, że będzie chciał ich wydymać.
Oczywiście w międzyczasie platforma śmiejąca się kiedyś ze sprzedania się za pieniądze będzie mówić że jak wygrają to będą pieniądze a konfede odtrąbi kolejną uroczystą wielką porażkę pisu i chuja się dowiemy co tam się dzieje i jaka jest optyka - ale to w porządku, bo przecież bardziej interesuje nas uzupełnianie kolekcji memów z kaczorem zdajcą narodu. Jedyny pewnik jest taki, że szwaby chcą sobie tymi pieniędzmi coś u nas kupić, a skoro tak im zależy to znaczy że nie powinni tego dostać.
Ustawa Czarnka
Andrzej Duda wziął i wyjebał ustawę znaczy się zawetował drugie podejście Przemysława Czarnka do reformy edukacji. Prezydent ma już dość znaczną historię torpedowania projektów ekipy rządzącej i najlepsze w każdej takiej instancji są wyjaśnienia typu jakaś stara kurwa mi powiedziała i dało mi do myślenia albo tym razem dostałem sto listów od stu naukowców (ZOBACZ NAZWISKA!) i nie chcę żeby się kłócono w narodzie szczególnie bo święta. Mój czarnuch Andrzej nie potrafi najwidoczniej pojąć że źródłem trwającej od 1944 roku niezgody w Polsce nie jest ustawa którą napisał zespół Czarnka rok temu.
Panie prezydencie, niczyich świąt Pan nie uratował wetując tę ustawę, bo ludzie którzy święta obchodzą akurat za tą ustawą byli. Prezent natomiast zrobił Pan tym co wieszają na choince pierniki w kształcie chuja z naklurowanymi ośmioma gwiazdkami i już nastawili sobie zegarki kiedy minie bariera ochronna i będą mogli znowu wyzywać Pana od rezydentów, długopisów i idiotów. Jest związany z PiSem taki motyw byłego pisowca, który gnębiony i osrywany przez media opozycyjne nie może już tego znieść i ucieka do drugiego obozu - najczęściej pchnięty do tego ostatecznie osobistym zatargiem z Jarosławem Kaczyńskim (prawie każdy 'były pisowiec' ma jakieś kompleksy względem Kaczyńskiego i ciągle o nim pisze. Sztandarowe przykłady to Giertych i Sikorski).
Mechanizm ten przypomina decyzję głupca, który usiłuje kupić pokój za haracz. Ale im więcej daje, tym nemezis więcej żąda i tak głupiec wyzbywa się swojej tożsamości i dołącza do gnębiących. Jakże spokój od gnębienia musi być tym ludziom słodki, skoro tak desperacko usiłują je zakończyć. Przypomina mi te epizody decyzji PAD, który na przysłowiowe 48 godzin kupuje sobie poklask lewarów, myśląc że dzięki temu kiedyś przyznają że był faktycznie prezydentem wszystkich Polaków - a chuja panie prezydencie, dla nich to Pan nawet nie jest prezydentem i jeśli dobiorą się do władzy to szybko orzekną że druga kadencja to w ogóle była nielegalna.
Niestety, nasz obecny prezydent obecnie nadaje się jedynie do rzucania mięsem we Władimira Putina, ale nie do budowania Wielkiej Polski. Czarnka pomścimy.
Granatnik w KGP
Wszystko wskazuje na to, że główny komendant policji w ramach jakiegoś odbijania piłeczki ze stroną ukraińską otrzymał od ukrów pierdolony granatnik. O sprawie dowiedziała się cała Polska, bo komendant ten miał się tym granatnikiem bawić w swoim gabinecie i go odpalić, wybijając dziurę w podłodze i rozkurwiając pokój poniżej.
Mnie to przede wszystkim bawi, bo to jest typowy moment w stylu 'czemu mężczyźni żyją krócej od kobiet' i jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację i nawet zrozumieć policmajstra który okazał się swoim chłopem. Bawił się giwerą rano w biurze i to go uczłowiecza - udowadnia, że nie jest robotem, tylko jednym z nas. Również pyszna była kolejna kompromitacja TYLKO POSZUKIWACZY PRAWDY, którzy rzucili się na pierwotne nagłówki o "prezencie od strony ukraińskiej który wybuchł" jak wygłodniała kurwa na spoconego kutasa a chwilę potem - jak z nożownikiem w Warszawie - okazało się że to nie Ukraińcy mordują Polaków tylko że po prostu żyjemy w Polsce, gdzie raz po raz zdarzają się pojebane historie dodające kolorytu naszej tożsamości narodowej.
Niemniej, sprawa też budzi kilka kwestii;
Po pierwsze oczywiście nie muszę chyba nikomu tłumaczyć że jeśli nie wiesz czy broń jest nabita, to traktuj ją jak nabitą. Glina powinien to wiedzieć. Jakoś mogę zrozumieć to że glina jest bardziej przyzwyczajony do pistoletów i strzelb ale jednak broń to broń i granatnik też powinien był sprawdzić. A jeśli nie wiedział jak to lepiej nie dotykać.
Po drugie ukry są chyba popierdolone totalnie że wysyłają w podarku nabitą broń. Nasz to był ułan z fantazją co się bawi bazuką jak się bawił za dzieciaka patykiem, a ukraińcy to są po prostu idioci i to przede wszystkim oni nieuważnie obchodzą się z bronią.
Po trzecie obiło mi się już że jak to jest że Wukraina rozdaje broń przeciwpancerną w ramach podarków, przecież są biedni i brakuje im sprzętu i mają wojnę. Wyjaśnienia sobie darujmy, bo pamiętajmy że czytelnik nie chce wiedzieć tylko chce oglądać memy z żydem załańskim ale powiedzmy sobie szczerze; jakby wam dali granatnik w prezencie to byście go chcieli także nie odbierajcie frajdy człowiekowi. Powstańcy mają po domach broń - swoją dawną służbową albo repliki - z bazuką przecież policmajster nie będzie chodził na strzelnicę i bronił chałupy (tylko będzie robił rocketjumpy w swoim biurze) - to jest trofeum i o to bym się nie przypieprzał.
Ale do dymisji oczywiście powinien iść. Jak już go wypierdolą z policji to zatrudnimy go jako śledczego w SRACE. Facet w ogóle jednego dnia robi dobre rzeczy, przybija pionę z bojownikami o wolność, a drugiego otrzymuje prezent który rujnuje mu karierę. Dowodzi ta cała historia, że od przybytku czasami głowa boli (dosłownie).
Jeśli doczytaliście do końca i chcecie więcej przemyślanych tekstów to dajcie znać w komentarzach na twitterze/skądkolwiek przychodzicie. Jestem gotowy zbudować bazę wyważonych tekstów które odeślą nowy squat oraz klub japierdoloński do lamusa
Mig
Komentarze
Prześlij komentarz