Bagietson Michael jako przedstawiciel odruchowego oraz antyintelektualnego, konserwatyzmu i katolicyzmu
Ostatnimi czasy, a nawet trochę wcześniej, bo w roku 2018, lub 2017 w internecie zasłynął człowiek znany jako Bagietson Michael, którego prawdziwe imię brzmi Michał. Bagietson stał się znany jako człowiek, który jest pracownikiem fizycznym, czyli tak samo jak np. Daniel Magical, jednak w przeciwieństwie do Zwierzyńskich, Bagietson zasłynął nie wybrykami alkoholowymi, a wygłupami, czy sok challenge. Michael jest w stanie wypić dwa, w porywach do trzech, soki owocowe naraz, więc ma całkiem niezłe płuca. Jednak w przeciągu ostatnich tygodni Bagietka Michael zaczął przeżywać swój renesans, ponieważ najpierw wystąpił u członków słynnej Twitchowej ekipy streamerów – Xayoo Industries, a następnie, inny influencer, znany ze swojej wyjątkowej głupoty (jeśli jego IQ wynosi więcej niż 90 będę zdziwiony), czyli Don Kasjo zaoferował mu walkę w swojej freak fightowej organizacji MMA – Prime MMA. Bagietson widnieje wśród tam obecnych jako ,,normalny chłop z miasta”, który jest charyzmatyczny, oraz lubi się wygłupiać. Nie grzeszy on jakąś ogromną mądrością, z czego zdaje sobie sprawę, ale jednak na tle innej influencerki (której nazwy nie pamiętam, oraz nie chcę pamiętać), która również bierze udział w gali, wypada aż nadto inteligentnie. Po krótkiej charakterystyce głównego bohatera jesteśmy w stanie przejść do meritum tekstu.
W gali, właściwie to dotychczasowych konferencjach, brał udział również znany szerokiej publiczności lewicowy publicysta, który ostatnimi czasy zajął się ,,biciem faszystów”, jak sam to określa. Mowa oczywiście o Janie ,,Jasiu” Kapeli, który zasłynął z niezbyt wysokiego ilorazu inteligencji (chyba wszyscy nie są zbytnio inteligentni na tej gali) w programie pt. ,,Hejt Park” Krzysztofa Stanowskiego na Kanale Sportowym (YouTube). Jasiu jest szeroko znany ze swoich tępych wypowiedzi, oraz z jeszcze głupszych pomysłów, a także wyjątkowego braku umiejętności uargumentowania swojego punktu widzenia, co jednak jest rzadkością, ponieważ większość ludzi jednak jest w stanie pokazać, że jakieś szare komórki mają w tych (i tak pustych) głowach, ale jednak Jasiu ostatnią szarą komórkę wybił ćpając. No, z ćpania też jest znany, konkretnie z promowania ćpania (czemu ten człowiek jeszcze nie siedzi? W wolnej Polsce by już siedział). Jak powiedziałem wcześniej ostatnimi czasy lewicowy publicysta wziął się za bicie „faszystów” na galach freak fightowych. Mówiąc szczerze to sam nie wiem kto jest jego aktualnym przeciwnikiem, ale poprzednim był Ziemowit Piast Kossakowski, który był związany z m.in. TVP. Walka, przez obydwu Panów (chociaż nie chciałbym zmissgenderować Jasia, więc w jego przypadku użyję formy Pano) została okrzyknięta walką prawicy z lewicą, czy lewicy z faszyzmem. Niestety, po hucznych zapowiedziach, Pan Ziemowit został ciężko znokautowany, a jak napisałem zapowiadał wielkie zwycięstwo nad Jasiem. Ja osobiście wstrzymałbym się z werdyktem, czy Jasiu był w dobrym stanie podczas walki, ponieważ, jak pisałem, lubi wziąć w nosa, a co za tym idzie mógł coś wziąć przed walką. Pomimo zwycięstwa nad faszystą Jaś się nie zatrzymuje i idzie po kolejnych przeciwników, jedzie pokazać im moc lewicowej utopii.
Po zarysie fabularnym przejdziemy do meritum, czyli Bagietsona jako anty-intelektualnego prawicowego wojownika. Już na pierwszej konferencji Bagietson był najmniejszym „stypiarzem” – poddymiał. Atakował słownie Jasia mówiąc, że ten go „wkurwia”. Bagietson niejednokrotnie podkreślał, że nie jest gorszy od Jasia, oraz uważał, że Jasiu w swoim mniemaniu jest od Bagietsona lepszy, ponieważ Michael jest pracownikiem fizycznym. Jasiu oczywiście zaprzeczał, ale człowiek-bagietka twardo stał przy swoim i utrzymywał, że Jasiu go irytuje. Ostatecznie Bagietka zapowiedział, że jest w stanie pojawić się u publicysty w dwie sekundy, co udowodnił pojawiając się po stronie Jasia w dwie i pół sekundy, oraz nacierając na niego z pięściami. Niestety wkroczyli w to ochroniarze i rozdzielili obu Panów. Następnie na drugiej konferencji Bagietson dał się sprowokować tatuażem publicysty (ma on wytatuowanie JP2GMD, znaczy to Jan Paweł II gwałcił małe dzieci) i natarł ponownie, tym razem z lepszym skutkiem, ale niestety Jasiu dalej stał na nogach i nie został znokautowany, po ataku ponownie wkroczyli do akcji ochroniarze. Po zarysowaniu całej sytuacji jestem w stanie postawić werdykt – Bagietson, w przeciwieństwie do red. Anona, jest idealnym przedstawicielem odruchowej i antyintelektualnej prawicy. Bagietka czuje poszanowanie wobec tradycyjnych wartości, oraz autorytetów, oprócz tego, w przeciwieństwie do red. Anona, nie studiuje, czy nie studiował, a jest pracownikiem fizycznym. Michael jest świetnym przykładem katolika, oraz konserwatysty odruchowego, który nie zgłębia się w zagadnienia filozoficzne, czy politologiczne, a mimo tego broni wartości, które przyświecały naszym przodkom, a nawet, co pokazuje, jest w stanie przelać za nie krew.
CZEŚĆ I CHWAŁA BAGIETSONOWI!
Żwirek
Komentarze
Prześlij komentarz