Narodowe Czwartki #44 - WOJNA2025

Szanowni Państwo, w 2025 roku wybuchnie wojna między Rzeczpospolitą Polską a Federacją Rosyjską mogącą liczyć na wsparcie militarne Białorusi oraz ekonomiczne ze strony Niemiec.

Czy tak naprawdę będzie? Trudno powiedzieć. Ale przyjmijmy takie założenie. I się go trzymajmy, bowiem nic na tym nie możemy stracić, a zyskać możemy zwiększenie potencjału obronnego przed takim scenariuszem. W jaki sposób? Otóż należy się do niego przygotować.

Wydawać by się mogło, że takie przygotowania należy czynić na poziomie administracyjnym - powinien tym zarządzać rząd, a w nim wskazane ministerstwa. Być może tak rzeczywiście powinno być, jednak niestety tak się sprawy ułożyły, że nie kontrolujemy rządu i tego typu inicjatywę montować musimy od dołu. Ma to też swoje plusy i na nich trzeba będzie się skupić, lecz o nich potem.

Zasadność inicjatywy WOJNA2025 jest przytłaczająca - Rosjanie od lat postrzegają Polskę jako należną sobie strefę wpływów. Usiłują ingerować w nasze sprawy wewnętrzne i na przestrzeni ostatnich lat pokazali że są zdolni do toczenia przeciw nam wojny gospodarczej, cybernetycznej (ataki hakerskie), propagandowej (w tym zakłamywanie historii i wybielanie swoich zbrodni przeciw Polsce, szkalowanie Polski) a nawet tzw. hybrydowej (co miało miejsce z udziałem Białorusi). Do tego, Polska reagując trzeźwo na wojnę na Ukrainie wysunęła się naprzód w utrwalającej się dziś koalicji antyrosyjskiej i niewątpliwie Rosjanie ten fakt odnotowali. Pomimo pustych pogróżek rzucanych przez nich dzisiaj, oni będą pamiętali i będą chcieli zemsty - punkt zapalny między Polską a Rosją został już dawno za nami i jedyne co nam pozostaje to szykować się do wojny.

Dlatego musimy się przygotować na prawdziwy sztorm; na kryzys energetyczny, inwazję obcych wojsk i toczenie wojny partyzanckiej, na wymierzoną w nas zintensyfikowaną wojnę propagandową, na porzucenie przez państwa Europy zachodniej i wreszcie na wojnę nuklearną. Istny hardkor - weźmiemy go na klatę.

Nie wolno tego bagatelizować jako zwykły "LARP" - nawet jeśli od niego się zacznie, musi on mieć ostatecznie dla nas wartość dodaną. Dodatkowe zapasy, nauka samodyscypliny i samoorganizacji, wiedza z zakresu przysposobienia obronnego itd. przydadzą się nie tylko na czas wojny. Ostatecznym efektem przeprowadzenia tej kampanii ma być - przynajmniej w minimalnym stopniu - przeobrażenie społeczeństwa Polskiego z modelu konsumenckiego na model ojczyźniany, w którym istnieje aktywna frakcja proobronna. Frakcja taka powinna istnieć od dawna, zważywszy na nasze położenie geopolityczne, zatem Inicjatywa WOJNA2025 to nie żadna fanaberia czy eksperyment społeczny, a raczej odrobienie zaległej pracy domowej.

Jak tę inicjatywę w ogóle wcielić w życie? Zacząć należy od tego, od czego zaczyna się zawsze - od wieszczenia, propagandy. Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. A potem zostanie nam już tylko sięganie gwiazd. Jeśli trzeba będzie kręcić materiały instruktażowe jak przetrwać i jak korzystać z broni i osprzętu - to będzie trzeba to zrobić. Jeśli trzeba będzie zacząć tworzyć swój własny ekwipunek albo zwalczać propagandę w sieci - trzeba będzie to zrobić. Jeśli trzeba będzie założyć własną fabrykę broni - to możecie być cholernie pewni że trzeba będzie to zrobić. Żyjemy w czasach postkomunistycznego chaosu, wolno nam właściwie wszystko i to w majestacie prawa. Jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia.

Inicjatywę WOJNA2025 czas zacząć! Czuwaj!

Mig

Komentarze