Pułk "Ahmed" - plan dla migrantów z Białorusi

    Aktywiści alarmują: "Podczas gdy obserwujemy ogrom solidarności i empatii dla uchodźców z Ukrainy, na polsko-białoruskiej granicy wciąż rozgrywa się dramat. Tysiące osób z różnych stron świata od miesięcy koczuje w fatalnych warunkach. Nie możemy dłużej tego ignorować, nie możemy dalej być obojętni!".

    Zgadzam się, czas zareagować. Ta banda ojkofobów nigdy się nie zamknie - nawet kiedy wszyscy rozsądni ludzie widzą czarno na białym, że cała akcja była zmajstrowana przez Łukaszenkę i bardzo dobrze, że ich nie wpuściliśmy. Można się tylko domyślać, jakie dalsze rozkazy mieli ukryci wśród nich zadaniowcy - prawdopodobnie nic dobrego, żeby negatywnie nastawić
polskie społeczeństwo do przyjęcia prawdziwych uchodźców z Ukrainy.

od samego początku informowałem, że są tam podstawieni doskonale opłacani aktorzy

    Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Moi drodzy, to jest portal od elit dla elit - naszą specjalnością jest proponowanie genialnych rozwiązań. Niniejszym przedstawiam plan, który zadowoli wszystkich. Z dumą prezentuję...

PUŁK "AHMED"


    Pułk "Ahmed" to idealna odpowiedź na obecną sytuację. W skrócie: imigrantów z białoruskiej granicy należy wpuścić, błyskawicznie przeszkolić i wysłać na Ukrainę jako elitarny oddział do walki z ruskimi. Dlaczego ten projekt ma wysokie szanse powodzenia?
 
    Przede wszystkim, to idealni rekruci. Wszyscy widzieliśmy, jak wyglądają - zdrowi, agresywni mężczyźni w sile wieku. Pochodzą z krajów, gdzie kałacha dostaje się na ósme urodziny. Cholera wie, czym zajmowali się zawodowo: ale wyciągając średnią ze wszystkich medialnych przekazów można przyjąć, że połowa z nich to terroryści, a druga połowa to lekarze i inżynierowie - przecież to jest perfekcyjny skład jednostki bojowej. Dodatkowo są niezwykle wkurwieni na kacapów, nie będzie problemów z motywacją. Oszukani, bici przez strażników granicznych - chętnie skorzystają z okazji do zemsty.

    Nieocenionym atutem są ich niesamowite zdolności surwiwalowe. Wytrwale siedzą w lesie już od kilku miesięcy, nie jest im straszny mróz ani głód. Znamy historię migranta, który przeżył sześć dni dryfując na rzece - przecież to jest wyczyn, którego nie powstydziłby się sam Bear Grylls czy inny Cejrowski. Wpuszczamy ich, dajemy się najeść, wyposażamy w kałasznikowy i zapraszamy na spływ pontonami w górę Bugu (takie kozaki dadzą radę nawet pod prąd, spokojnie). Jako że rzeka jest strefą przygraniczną, Białorusini nie odważą się otworzyć ognia. Nasz islamski oddział specjalny zdesantuje na wschód od Lwowa, czyli w doskonałym miejscu na szybkie przegrupowanie i wyruszenie w bój.

każdy poważny plan operacji wojskowej musi mieć mapę, oto ona

    Liczę na szerokie wsparcie tego planu ze strony wszystkich środowisk. Lewica powinna być zadowolona, że zostaną wpuszczeni i nakarmieni. Prawica - że nie zamierzamy ich osiedlać w Polsce, niech w zamian za pomoc osiedlą ich Ukraińcy po zwycięskiej kampanii. Libtardów powinno przekonać to, że koszt takiej operacji będzie nieporównywalnie niższy, niż oficjalna operacja wojskowa czy utrzymywanie ich na socjalu. Faszystom wystarczy ładna symbolika oraz sam fakt napierdalania onuc.

    Migranci otrzymają natomiast rzecz najcenniejszą - honorową szansę wywalczenia sobie na najwyższego uznanie w roli dzielnych obrońców europejskiej cywilizacji.

PS. Logo Pułku "Ahmed" zostało wykonane w 100% za pomocą programu MS Paint.

Komentarze