Narodowe Czwartki #41 - Jak przygotować się na wojnę

Po przerwie spowodowanej kwestiami handlowymi możemy wreszcie wrócić do formuły Narodowych Czwartków! 

Czy Polska będzie jeszcze na wojnie z Rosją - to niewątpliwe. Czy będzie to w najbliższych kilku latach - tego nie wiemy. Niemniej, zawsze warto być gotowym na wojnę. Nie tylko z Rosją - może i znów z Niemcami lub Czechami. Powód do takich konfliktów potrafi nadejść znienacka i natychmiastowo przeobrazić sytuację geopolityczną oraz wasze jej postrzeganie, więc do tej obecnej nigdy nie przywiązujcie się zbyt mocno. Zamiast tego zawsze bądźcie gotowi - co tydzień  czy co miesiąc wracajcie do tej kwestii - aby stawić czoła wrogom Rzeczypospolitej. Jak to możecie zrobić - wyjaśniam w tym tekście.

I

Po pierwsze musisz zrozumieć, że Twoje przygotowania do wojny nie są tożsame z przygotowaniami rządu lub ministerstwa obrony. Ty nie zatwierdzasz kupna karabinów czy rakiet i nie rozstawiasz dywizji więc tym się nie przejmuj i nie podniecaj przesadnie. Warto wiedzieć co mamy na stanie i co dostaniesz w razie poboru (między innymi żeby wiedzieć czego nie dostaniesz i co warto sobie zabrać własnym sumptem), warto sobie postrzelać na strzelnicy czy przejść szkolenie ale nie oceniaj wojny z perspektywy sztabu bo nie siedzisz w żadnym sztabie tylko w swojej chałupie a jak wybuchnie wojna to będziesz siedział w lesie.

II

Po drugie, musisz zadbać o swoją kondycję fizyczną. Musisz być w stanie biegać, czołgać się, kopać dołki i nosić 30kilogramowe plecaki. Jeśli uważasz że to za trudne albo nieprzyjemne albo niemożliwe to musisz zmienić swoje podejście - jedną z przeszkód w kulturystyce czy sporcie ogólnie są właśnie bariery psychiczne; trudność z rozpoczęciem czy kontynuowaniem treningu. Nie możesz się dać złamać tym przeszkodom. Jeśli się dasz, to jesteś pizda a nie żołnierz i obrońca ojczyzny. Zacznij biegać i w ogóle się ruszać.

Jeśli bolą cię plecy, kolano czy płuca to w 90% wypadków musisz to po prostu rozchodzić, bo nie masz żadnej kategorii kalectwa i nie jesteś na emeryturze tylko prowadzisz osiadły tryb życia i twój organizm nie jest przyzwyczajony do wysiłku - ale można go do niego przyzwyczaić. Organizm w dobrej kondycji zupełnie inaczej się prowadzi. Biegając regularnie w niskich temperaturach zaczynałem od posmaku krwi w ustach i kasłania nazajutrz ale kilkanaście tygodni później biegałem po śniegu przy -14 C i nie miałem nawet chrypki. Ty też możesz - może niekoniecznie biegać po śniegu jak w lato bo to trochę zależy od organizmu ale możesz pokonywać swoje bariery i stać się zdatnym do służby. Trzeba tylko ćwiczyć. I koniecznie dowiedz się jak ćwiczyć bezpiecznie, żeby nie zrobić z siebie faktycznej kaleki. Jedna poważna kontuzja kręgosłupa może zostać z tobą już na całe życie. Z drugiej strony kontuzji i obtarć się nie bój.

III

Po trzecie, nie daj się obrócić przeciwko Rzeczypospolitej! Pamiętaj że stale toczona jest wojna informacyjna - rozsiewane są plotki i propaganda która ma uderzać w twoją Ojczyznę. Nie tylko takie oczywiste, na które nabrałby się ktoś, kto o Polsce nic nie wie, ale także takie na które złapać się może każdy. Propaganda porażki, pedagogika wstydu, "państwo z dykty", lansowanie naszych potencjalnych albo aktualnych wrogów - nawet otulone ironią - są stosowane do rozbrajania i naszego kraju i jego potencjału obronnego. Żarty żartami ale właśnie wśród takich żartownisiów czają się faktyczni agenci wpływu. Jeśli ktoś przejawia stałą tendencję sprzyjania naszym wrogom i ich narracji, należy na niego uważać - choćby nie wiem z jakim rzekomym dystansem wygłaszał swoje tezy przyjazne wrogom i przeplatał je z nieznacznymi atakami na nich. Nie dawaj sobie wcisnąć żadnej racjonalizacji działań przeciwko Polsce, nie zapominaj o Polskiej Racji Stanu.

Jeśli ulegniesz sile antypolskiej propagandy to zabraknie Ci motywacji i odwagi do obrony ojczyzny - w krytycznym przypadku może nawet uciekniesz jeszcze przed wybuchem wojny i będziesz to sobie racjonalizować, tłumacząc to jako przejaw inteligencji, błyskotliwości. W rzeczywistości prawdziwie błyskotliwy w tym wariancie byłby jedynie wywiad wrogiego Polsce państwa, któremu udało się kolejnego Polaka pokonać i rozbroić bez jednego wystrzału. Nie bądź takim człowiekiem - obowiązek względem Ojczyzny nie podlega negocjacjom i wiesz że jesteś wolny od antypolskiej propagandy, jeśli to czujesz.

Podsumowując

Chcąc się przygotować do wojny przygotuj faktycznie siebie a nie swoje ego. To właśnie sprawny i odważny żołnierz na polu bitwy oraz niezłomny, odporny na wrogą propagandę obywatel wygrywają wojnę. Ogniwem łańcucha obronnego Polski jest Polak. O tym pamiętajcie. To tyle na dziś. Czołem!

Mig

Komentarze