Kinematyczno-(termo)dynamiczna teoria polityczna
Drodzy, jako, że, jak tuszę, przeciętny czytelnik Sraki jest na odpowiednim poziomie wysublimowania intelektualnego, ażeby wszystkie próby uporządkowania świata polityki i idei politycznych w jakiś kompas o dowolnie orientowanym kształcie i osiach skwitować co najwyżej uśmiechem zażenowania, nie będę tu się w ogóle trudził polemiką z owym wielokrotnie już wyśmiewanym na naszych łamach stawianiem horoskopów dla autystycznych nastolatków. Mimo, że nie uważam, żeby spory o to, jak definiować pewne trudne do uchwycenia pojęcia z zakresu politologii był całkowicie jałowy, sytuacja, w której każdy upośledzony użytkownik Internetu ma na ten temat jakąś opinię, której jest w stanie bronić argumentami, których nawet nie rozumie, walnie przyczynił się do zwulgaryzowania tych ważnych w istocie kwestii. W związku z tym poniższe rozważania proszę potraktować jako jedynie intelektualną rozrywkę, nie jest bowiem prawdą, że odzwierciedlają one poglądy autora, linię pisma i oficjalną filozofię polityczną rosyjskiej elity rządzącej.
Podstawowym błędem przyjmowania modeli będących rodzajem planszy jest to, że są one ze swej natury statyczne. Polityka jest zaś rzeczywistością dynamiczną, pozostającą w ciągłym ruchu. Jeżeli szukamy adekwatnego modelu, należy skupić się na tym, jakie ten ruch ma parametry.
Jak wszyscy pamiętamy z lekcji fizyki, podstawowymi rodzajami ruchu, których parametry można łatwo obliczyć, są
-ruch jednostajny prostoliniowy, czyli o stałej prędkości i kierunku, jest wynikiem wprawienia w ruch przy braku siły wypadkowej
-ruch jednostajnie przyspieszony, czyli o prędkości rosnącej ciągle o taką samą wartość, jest wynikiem działania stałej siły wypadkowej
-ruch kołowy, będący wynikiem wprawienia w ruch przy działaniu siły dośrodkowej.
-oczywiście jeżeli mówimy o ruchu, warto też wspomnieć o bezruchu
Teraz w zasadzie wystarczyłoby przyporządkować te rodzaje ruchów pewnym szkołom myślenia o polityce i w zasadzie można by na tym poprzestać. Oznaczałoby to jednak pominięcie pewnej palącej kwestii, mianowicie: co w ogóle wprawiamy w ruch? Głównym przedmiotem rozważań politycznych jest społeczeństwo, jednak należy pamiętać, że społeczeństwo składa się z jednostek. I tutaj zależnie od szkoły politycznej mamy różne rozłożenie akcentów. Według konserwatystów człowiek istnieje jako odrębny byt, jednak jest w pełni człowiekiem dopiero w kontekście swojego miejsca w społeczności. Według liberała jednostka jest w pełni autonomiczna, oddziaływania między jednostkami należy opisywać z jej punktu widzenia, pomijając perspektywę całego układu. Trudniej uchwycić percepcję lewicową, o ile w ogóle istnieje jedna ogólna. Wydaje mi się, że byłoby nią traktowanie społeczeństwa jako jednorodnego ciała, które można dowolnie przekształcać, nie biorąc pod uwagę właściwości cząstek. Oczywiście taki troisty podział traktuję jako pewien punkt wyjścia, po nakreśleniu modelu przejdę do sprawdzenia, czy było to zasadne.
W takim wypadku otrzymujemy następujące modele społeczeństwa wykorzystujące fizykę
-konserwatywny: ciało składające się z cząsteczek, fizyczny odpowiednik: termodynamika
-liberalny: mnóstwo cząsteczek oddziałujących ze sobą, fizyczny odpowiednik: nie ma, nie da się takich układów liczyć:/
-lewicowy: jedno ciało, fizyczny odpowiednik: dynamika i kinematyka na poziomie podstawówki
Takie spojrzenie, sprowadzające w zasadzie podziały polityczne do konfliktu kolektywizm-indywidualizm, jest jednak przyprawiającym o świerzb zębów uproszczeniem. Musimy sobie zadać pytanie, jakie cele przyświecają polityce.
-doskonalenie społeczeństwa i jednostki, fizyczny odpowiednik: ciało stałe o uporządkowanej strukturze
-utrzymanie społeczeństwa w jako takim porządku, powstrzymywanie chaosu, fizyczny odpowiednik: ciecz lub gaz o dużej gęstości
-"wyzwolenie" jednostki spod ograniczeń społeczeństwa, fizyczny odpowiednik: gaz o gęstości dążącej do zera
-przebudowa społeczeństwa
o matko ale gówno
dobra, jeżeli doczytałeś aż do tego miejsca, znaczy, że bardzo się nudzisz, nawet jeśli przewinąłeś do dołu w celu znalezienia śmiesznej puenty, to i tak musisz się bardzo nudzić, skoro kliknąłeś w ten artykuł, jak się domyślasz, ja również bardzo się nudzę, zagramy sobie zatem w pewną grę, uwaga, tłumaczę zasady, będę podawał rytm galopujących koni i pytał oraz odpowiadał, ile przebiegło koni, Twoim zadaniem jest odgadnięcie schematu wyjaśniającego liczbę koni, jeśli znasz tę grę, tym lepiej dla Ciebie, ostatnie cztery pytania pozostawię bez odpowiedzi, liczby koni, które odgadniesz, utworzą czterocyfrowy kod, który musisz mi wysłać na DM, jeżeli kod będzie poprawny, wtedy wyślę Ci dedykowany obrazek, który pokolorujesz dowolną techniką, następnie ustawisz sobie pokolorowany obrazek na profilowe na yt i napiszesz na czacie rocznicowego streamu Sraki: "pozdrawiam nibymarcina i życzę mu miłego tygodnia", w nagrodę powiem na streamie: "[Twój nick] to bardzo sympatyczny użytkownik, pozdrawiam", UWAGA, roześlij ten artykuł dziesięciu innym osobom w przeciągu czterdziestu lat inaczej umrzesz w męczarniach, podaję rytmy i pytania do koni:
-Patatatataatj
Ile przebiegło koni? -trzy
-Tapataj patataj tudu tudu japatam
Ile? -jeden
-Pampam
A ile teraz przebiegło koni ty debilu niemyty? -osiem
-Pampam
Pampam? -jeden
-Patataj patataj patataj brrrr Bonanza tututu tutu
Adolf Hitler? -dwa
-Paapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapa
Hmmm?
-Tududududu
Ile teraz przebiegło koni?
-P
Ile teraz było koni no słucham uważnie policzyłeś?
-Patataj
Słuchaj kurwa policz dokładnie bo to nietrudne ile?
Foka
Komentarze
Prześlij komentarz