Incele nie istnieją
W czym my uczestniczymy? Kiedy kolejny raz używa się słów, których znaczenia się nie rozumie. Kiedy kolejny raz człowiek wciągany jest w świat pojęć, które prowokują niepokój i krzykliwość. Niestety coraz więcej wyobrażeń starających się zmieniać rzeczywistość na modłę postmodernistycznego rozkładu. Człowiek rozumny musi sobie odpowiedzieć na pytanie: czy moja natura wpisuje się w wulgarny i rewolucyjny żargon? Czy chcemy partycypować w próbach tworzenia świata na nowo?
Widzicie, moi drodzy, nie ufam tym wszystkim importom z krainy ciągłych przewrotów. Nie ufamy ludziom, którzy piszą przeintelektualizowane
ballady o incelach. Czemuż w ogóle ma służyć próba coraz bardziej szczegółowego
kategoryzowania pewnych niepożądanych odchyleń? Czy to właśnie nie jest marny
terroryzm człowieka wobec pewnej jedności, która wyraźnie ludzi charakteryzuje.
Największą ówczesną zbrodnią są te żarliwe nieporządki. Wymyślanie kolejnych
słów, by tylko nadać odgórnie pewną wyjątkowość. Jest to sztuczna i
pretensjonalna metoda, która wyłącznie pogłębia podział.
Wmawiają nam ci wszyscy szamani stosunków społecznych, że wyodrębniają się kolejne radykalne grupy. Jednocześnie prowadzi się narracje, że może te grupy są niebezpieczne, ale przecież to ludzie chorzy! Klasyczny mechanizm identyfikowania wrogów i wybielania własnych zamiarów. Bo nikomu docelowo nie chodzi o żadną pomoc. Nie ma żadnej pomocy dla żadnych inceli, bo incele nie istnieją. Nie ma troski o wykluczonych, bo ten sam organ, który troskę inicjuje, sam owych wykluczonych kreuje.
Jednocześnie istnieje wciąż cierpienie uniwersalne. Istnieje wciąż pramgławica uczuć, która dotyka solidarnie każdego człowieka na świecie. Istnieje samotność, która bierze się wyłącznie z niedoskonałości naszej doczesności. Nikt kochani poza najświętszym Kościołem katolickim nie otacza chorych płaszczem duchowej otuchy. Nikt inny nie angażuje się tak szczerze w prawdziwe problemy. Ponieważ kochani – nikt inny jak Jezus Chrystus nie postanowił dobrowolnie, w doskonały sposób, uniżyć się i pokazać jak znosić wszelkie trudy. Tylko na łonie Depozytariuszki wszelkich cnót można odnaleźć ukojnie, bo tylko w powszechnym, Mistycznym Ciele skryta jest prawda.
Uważajcie na wszystkich mącicieli, którzy pragną zasypywać was kolejnymi udrękami nowoczesności. Oni również następnego dnia pojawią się z lekarstwem. Oni są przyczyną wszystkiego, co fragmentuje wasze dusze. A ich lekarstwa to narkotyki, które mają jedynie wzmagać uzależnienie od wojen. Strzeżcie się każdej demagogii, która wprawia wasze serca we wzburzenie. Chciwość skorumpowanych biesów pragnie byście byli nerwowi, niestabilni i podrażnieni.
Trwajcie tylko w tych słowach, które oddają rzeczywistość.
Rublow
Komentarze
Prześlij komentarz