Zielony liberał czyli strażak podpalacz

 

   W naszej postindustrialnej rzeczywistości odkryłem, że funkcjonuje pojęcie "zielony liberalizm". W sumie to kochani nic dziwnego, bo jak mamy strażaków podpalaczy, tak możemy mieć i zielonych liberałów. Zacznijmy od tego, że liberalizm podpala naszą planetę i to dosłownie. To liberałowie każą nam popierniczać samochodzikiem, to liberałowie bronią wielkich korporacji przed podatkami, to liberałowie próbują wmówić, że reklamy to element wolnego rynku, a nie patologia. To liberałowie każdą regulację nazywają socjalizmem, to liberałowie ciągle każą nam się przemieszczać z miejsca na miejsce, żeby być potrzebnym Systemowi. To liberałowie zwalają wszystko na konsumentów, bo jak wybieracie gówniane produkty to przecież robicie dobrze, bo jesteście WOLNI. To przez liberałów dzieci non stop muszą zmieniać telefony i dostosować się do rówieśników. To liberałowie wreszcie każdego nazywają KOMUCHEM, kto chce to wszystko ograniczyć i przestać zatruwać planetę. Oni są podpalaczami.

    Jedynym ratunkiem dla planety jest zdrowy i radykalny zielony konserwatyzm, którego kochani nie mylcie z pipiprawicą wersją pewnego redaktora, co to chodzi na seminaria Misesa i próbuje coś podpalaczom wyjaśniać. Lodówka ma działać 30 lat, samochód jeździć ma 20 lat, telefon ma działać 10 lat, reklamy mają być ograniczone do minimum, mają być ścieżki rowerowe, dobra komunikacja publiczna, a ludzie stałe miejsce zamieszkania. Temu wszystkiemu przeciwstawiają się liberałowie. Jedyny chyba "zielony" element w liberalizmie to ich niechęć do bachorów, bo jak mniej bachorów to mniej konsumentów.

    Ostatnia kwestia: tak, większość "konserwatystów" to liberałowie, bo walą gruchę do samochodozy, do wielkich miast, do wielkich korporacji, a drzewa w lesie to dla nich komunizm. Natomiast to "konserwacja' naszego środowiska naturalnego powinna być jądrem zdrowego konserwatyzmu, a nie wolnyryneczek i jego patologie. To nie oznacza, że rozwiązanie jest jakiś "socjalizm", bo socjalizm to państwowa własność środków produkcji. Równie dobrze kapitaliści mogą konkurować na ograniczonym i regulowanym rynku. No bo w końcu podobno tacy geniusze i świat pchają do przodu, a nie mogą wymyślić lodówki co działa 30 lat? No moim zdaniem chyba mogą. Mniej żryjmy, mniej kupujmy dziadostwa i będzie dobrze kochani.

 

Komentarze