Spytko rozmawia z ojcem

Rzecz dzieje się w słowiańskiej chacie

- Spytko, chodź tutaj

- Tak, ojcze?

- Byłeś wczoraj pod sejmem.

- Byłem.

- Biłeś posła Sośnierza.

- Nie biłem.

- Spytko, biłeś posła Sośnierza.

- Ojcze, prawdę ci powiadam gdy mówię że nie biłem.

- Spytko, byłeś wczoraj pod sejmem i biłeś posła Sośnierza.

- Byłem pod sejmem wczoraj - to jest prawdą, lecz posła Sośnierza nie biłem.

- Czy plułeś na posła Sośnierza, Spytko?

- Nie plułem, ojcze.

- Ale biłeś.

- Nie biłem. Jakom twój syn, tak posła Sośnierza nie biłem wczoraj pod sejemem.

- Prawdę powiadasz Spytko - jakieś mój syn takieś nie bił, bo są zdjęcia jak go biłeś - a ja cię wydziedziczam za kłamstwo wobec ojca!

- Ojcze, nie!

- Zejdź mi z oczu. Precz i nie wracaj. Nie mam już syna.

Mig

Komentarze