Afgańska porażka lewarów
Kochani nie znam się na Afganistanie (to jest jakiś lek farmakologiczny czy jak czy można to wykorzystać rekreacyjnie wie ktoś?) wiem tylko że tam osadzony był film rocky 3 i władca pierścieni natomiast ostatnimi czasy jak mam w zwyczaju pragnę skupić się na jednym z odcieni tego całego burdelu bliskowschodniego i zauważyć jednom rzecz a mianowicie taką;
Cały ten nawrót Talibanesów do władzy naturalnie wiąże się z wprowadzeniem silnego konserwatywnego islamskiego prawodawstwa. Znaczy to oczywiście że GAYS NOT WELCOME. STREFA WOLNA OD LGBT. ZAKAZ PEDAŁOWANIA. Ale także absolutna pogarda dla ateistów, feministek i całego tego lewarowego bulwaru - brzmi jak raj, prawda? Nie zrozumcie mnie źle; araby to pierodlone zwierzęta i dlatego od lat szeroko pojęta prawica/konserwy nie chcą tutaj ich importu. Jedyne osoby które do nich walą to wykolejone julki fantazjujące o niewolnictwie bo wydaje im się że będzie jak w tej erotycznej książce oraz wykolejeni degeneraci typu Janusz Korwin Mikke który jest gotowy zadeklarować swoje poddaństwo czeczeńskim watażkom o każdej porze dnia i nocy. Niemniej, w Afganistanie skończyło się właśnie społeczeństwo postindustrialne.
Rozumieją to wszyscy i tak też dziś natknąłem się na pewien szalenie genialny plan kolejnego kanapowego eksperta z telewizji śniadaniowej:
Powinniśmy przyjąć sensowną z punktu widzenia możliwości Polski liczbę afgańskich uchodźców. Najpierw ludzi, którzy z nami współpracowali, potem osoby szczególnie zagrożone: mniejszości seksualne, kobiety, osoby niewierzące, nie-muzułmanów. Te grupy nie mają życia w nowym Afg.
— Jakub Majmurek (@JakubMajmurek) August 15, 2021
mniejszości seksualne, kobiety, osoby niewierzące - nie wiem jak wy, ale ja tu dostrzegam pewien wspólny mianownik: są to postacie, które dzisiaj w tzw. świecie zachodnim uzurpują sobie najwięcej przywilejów i praw udając grupy najbardziej pokrzywdzone. Rodzi to dość śmieszny wniosek że nie ma sensu tych ludzi tu w ogóle sprowadzać bo przecież nigdy nie będą żyły godnie w patriarchalnym świecie białego zaściankowego człowieka. Ale mnie bardziej interesuje inna konkluzja tego zestawienia:
Otóż okazuje się, że całe te postmodernistyczne czary mary utrzymywane jest tylko i wyłącznie na barkach społeczeństwa bogatego które w teorii stać na utrzymywanie dysfunkcyjnych oferm, oraz na tyle naiwnego, ażeby na to pozwalać w praktyce. Cały ten "postęp" to jest śmieciowa bańka spekulacyjna na której osadza się wszelkie rakowisko społeczne i żeruje na ludziach, ich pracy i ich nadziejach. Te kreatury będą wam wciskać że jesteście gówno wartą hołotą która nic nie rozumie i należy do przeszłości, będą was bombardować kloaczną antyludzką propagandą uderzając w rodzinę, w cnotliwość, w najwyższe wartości budujące społeczeństwo.
Ale gdy tylko ziemia się zatrzęsie, gdy tylko dojdzie do jakiejś ruchawki, wydarzy się przewrót społeczny, to właśnie oni będą najbardziej zagrożeni - oni pozamykani w swoich abstrakcyjnych zamkach; bezpłodne, aroganckie indywidua pozostawione na pastwę losu bo całe życie poświęcili nie na koegzystencję ze światem w okół, ale na pseudointelektualnym żerowaniu i wyjaławianiu swojego otoczenia. Później w obliczu żywiołów świata taki człowiek wygląda jak zwykły odpad - gej ateista bez rodziny która przyjęłaby go i zapewniłaby mu schronienie. Bez pomocy kogokolwiek, otoczony pogardą zwykłego człowieka. Jedyną opcją pozostaje wygnanie na obcy kontynent, do kraju gdzie jeszcze można dalej żerować, obnosić się ze swoim pretensjonalnym obyciem i udawać niezależną indywidualną jednostkę.
To wręcz poetyckie, że gdy tylko zewnętrzny, sztuczny czynnik w postaci sił Amerykańskich się wycofał, Talibowie natychmiast przejęli władzę z powrotem (szybciej niż przewidywało CIA) i przywrócili ich stary porządek, a wszelka lewizna rozpierzchła się, zmuszona do ucieczki. Afganistan nagle powrócił do swojego poprzedniego stanu jakby chorobę mu odjęło ręką. To jest właśnie pękanie postmodernistycznej bańki na naszych oczach.
Wszyscy ludzie będący naszymi lokalnymi odpowiednikami tych "grup najbardziej zagrożonych" z Afganistanu są równie zagrożeni wielkim młynem życia. Tylko oni wydają się o tym w ogóle nie pamiętać. Nikt zdaje się o tym w ogóle nie pamiętać i przez to cały ten rak społeczny traktowany jest jak równy ludziom normalnym. Ludzie nie pamiętają, że to jest tylko efekt bańki, chwilowej koniunktury w wielotysiącletnim procesie rozwoju i upadków cywilizacji na Ziemi. Mamy fajną opcję dzisiaj; możemy sobie jeździć samochodami, mamy komputery które zajebiście szybko liczą i leki które potencjalnie wydłużają nam życie o szereg lat. Możemy to wykorzystać żeby zrobić coś większego, rozprzestrzenić się po całym wszechświecie. Nie ma sensu żeby dawać się ściągać na dno całemu temu lewarskiemu szambu które żyje w bajce dla rozpieszczonych dzieci. Do dzieci to oni właściwie niebawem zaczną się fizycznie dobierać bo już tak im odjebało. Dlaczego społeczeństwo ma iść w kierunku seksualnego żerowania na bezbronnych dzieciach a nie w kierunku czegoś czym warto się pochwalić?
Dziwna sytuacja w Kabulu™ definitywnie przypomniała mi o tym i takoż ja pragnę przypomnieć o tym wam, że cała ta lewizna jest rzeczą opcjonalną - oni są tu tylko przejazdem, nigdy, przenigdy o tym nie zapominajcie. Wszystko co wam chcą wcisnąć to próba wyłudzenia jakichś wygód, po przeżarciu których będą żądali więcej, aż zdechną, pozostawiając za sobą jedynie wielki deficyt zarówno moralny jak i materialny. Zamiast słuchać tego ścierwa i wdawać się z nim w jałowe dyskusje budujcie Wielką Polskę i trwajcie w rodzinie, żeby wasze prawnuki mogły powiedzieć że w tych czasach ich ród pracował na wielkość czegoś potężnego, a nie że żyją bo ich przodek zaliczył wpadkę w przerwie między prowadzeniem autystycznych debat na aktualnie modny społeczny temat i nie mógł zrobić legalnej aborcji.
Dajcie swoim potokom powód do dumy - więź z wielkością buduje człowieka solidniejszego. Kiedy kolejne pokolenie lewarów wychowanych w patologicznym chaosie wyzutym z moralności (zwanym także domem bogatego fajnopolaka) będzie szczekać i zaledwie reagować na zastane bodźce jak prymitywne zwierzęta, wasze dzieci będą częścią czegoś większego i będą zmierzały w konkretnym kierunku, gotowe na przeżycie wszelkiej zawieruchy życiowej.
dobra kończe bo sie patos zrobił jak ja pierdole
Mig
Komentarze
Prześlij komentarz