Rozprawiam się z Magdą Fijołek

Powracają nieruchacze, tym razem ktoś mi podrzucił pracę kolejnej feministycznej myślicielki(z tym myśleniem to uznajmy, że jest to raczej oskarżenie bez dowodu) Magdy Fijołek. Słuchajcie, ja tego nie chciałem, nie chciałem widzieć tego tekstu, ale zobaczyłem i jestem zmuszony usiąść do klawiatury, ażeby rozprawić się z tekstem pani Fijołek i jej dyrdymałami.


Pierwszy fragment to klasyczny przykład lewicowej schizofrenii. Z jednej strony są ludzie, którzy chcą nad wszystkimi się pochylać, wszystkich całować po policzkach i żeby były kwiatki, a z drugiej strony jest postawa rewolucyjna, wedle której każdy nasz wróg to jest wróg i trzeba go rozjebać w pył kurwa, śmiecia jebanego, nietolerancyjnego. Oczywiście wiemy na czym to kłamstwo polega, a mianowicie na tym, że celem mają być >przemocowcy.

Pamiętajcie, ci ludzie - lewicowcy są chorzy. >Przemocowiec, czy >faszysta nie jest określeniem, które ma jakąkolwiek moc, podobnie jak >incel. Ludzie rzucają tym >incelem na lewo i prawo do tego stopnia, że faktualnie słowo traci moc zawartą w definicji. Z określenia oznaczającego w dużej mierze kogoś komu się chce ruchać, ale nie może, bo jest autystyczny, albo żadna go nie chce nagle robi się straszny przemocowiec, bandyta, który chce mordować ludzi(bo jest NIEOBLICZALNY).

Ja chcę przypomnieć, że ci sami ludzie często i gęsto jeszcze w okolicach pierwszej dekady obecnego wieku brali udział w WIELKIM SPORZE o brutalność w grach komputerowych, gdzie spierali się z wszystkimi szpeczjalistami i innymi księżmi, że jak ktoś se wymorduje komisariat policji w GTA to nie będzie seryjnym mordercą, bo cośtam cośtam i wtedy OCZYWIŚCIE chodziło o niestabilność psychiczną, albo brak zainteresowania ze strony rodziców... No ale teraz można temat inceli, który zasadniczo jest podobny wykorzystać do propagowania swoich bzdur, więc narracja się zmienia.


Pani Fijołek tutaj zakręca się, niczym gówno w przeręblu. Oczywiście nigdy CI LUDZIE nie odnoszą się do rzeczywistości, obserwowalnej i nie korzystają z danej od Boga zdolności wyciągania wniosków, tylko odwołują się do skleconych na szybko teoryjek socjopolitycznych, których ołtarzyki mają w swoich domach, a na których krew menstruacyjna i czarna magia przelewa się równie często, co wódka w domu przeciętnego alkoholika.

Żadna z tez zawartych w powyższym fragmencie nie posiada poparcia w faktach, posiada za to poparcie w >zdaniu naukowców i naczyń z zakresu dżender stadis. Wiecie gdzie jest miejsce >naukowców i naczyń z zakresu dżender stadis? W takiej pięknej wiosce - w Berezie Kartuskiej. Zdanie grupy społecznych szkodników zajmujących się destabilizacją naturalnego ładu społecznego, poprzez realizację swoich absolutnie odrażających fantazji nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Zdanie Anona z portalu Srakka Official ma większą moc i wagę od zdania propagandystów, choć głównie propagandystek, zwanych dla zmylenia wroga naukowcami. Wiecie czemu? Bo ja jestem jednostką wybitną, a oni? They're just a small time.

Problemem jest transformacja społeczna, która zasadniczo dzieje się przez dosyć skomplikowane przemiany zachodzące obecnie tak naprawdę wszędzie. Czynnikami są rzecz jasna rozwój techonologiczny, ale i kształt systemu ekonomicznego, w którym żyjemy. Feminizm, jako rozszerzanie się ról kobiecych bierze się z tego, że system kapitalistyczny, zasadniczo konsumpcjonistyczny twór ma zapotrzebowanie na siłę roboczą, siłę, która konsumuje i produkuje. Dla kapitalizmu płeć faktycznie nie ma znaczenia, bo dla kapitalizmu człowiek nie jest człowiekiem. Jest wskaźnikiem ekonomicznym, wyrażonym ułamkiem dziesiętnym, jest śmieszną liczbą w Excelu, jest wymienną częścią w maszynie.

DLATEGO kapitaliści są zwolennikami masowej migracji, DLATEGO system ten popiera to, by różnice płciowe zacierać, bo dzięki temu udaje się kompletnie zdehumanizować istotę ludzką i przerobić ją na bezmyślne zombie, konsumujące i produkujące, które można sobie zatrudnić do korpo, a które zanim wyzionie ducha ufaszeruje się opioidami, aby przedwcześnie nie powiesiło się i nie zabrało kapitalistom łatwo używalnego elementu ich interesu.

Incele są tych przemian produktem, bo są to ludzie zasadniczo autystyczni, ale też wychowani w kulturze nowoczesnego hedonizmu, Incel nie chce miłości, dziewoi,, z którą zbuduje dom, posadzi drzewo i wychowa zdrowe dzieci. Incel fantazjuje o seksie, którego wizję zna z produkowanych PRZEZ TEN SYSTEM, a dystrybuowanych przez wszechobecny internet pornoli. Incel jest błędem systemu, z którym musimy nauczyć się żyć, bo tych przemian społecznych nie zatrzyma żadna wydumana rewolucja, a zatrzymać może jedynie apokalipsa.

Anon

Komentarze