Łobuz Kocha Najbardziej
Wszyscy doskonale wiemy o tym jaką miłością wiele kobiet darzy wszelkiej maści odpady społeczne. Mówię tutaj o całym spektrum odpadstwa, zaczynając od skłonnych do przemocy trepów, którzy nigdy w życiu nie słyszeli Kaczmarskiego...(nie wiem jak ten żart dalej leci, ale wiecie, Kaczmarski bił żonę, oni też lubią bić żony), a kończąc na dosłownych mordercach. Ludziach(?), którzy w najmniej wątpliwy, niemoralny, nieusprawiedliwialny sposób odebrali komuś życie/a.
Nie wiem co one w nich widzą, choć najbardziej znany przypadek Teda Bundyego może sugerować, że jak się dobrze wygląda to można być psychopatą, a laski będą miały mokro. OCZYWIŚCIE nie tyczy się to WSZYSTKICH kobiet, bo >kobiety< wbrew pozorom nie są jakimś hive mindem, którym zarządza neurotyczny pierdolnik, ale jednak trudno temu zjawisku zaprzeczyć.
Dorzucić jako listę przyczyn takie kwestie, jak opacznie wykorzystane matkowanie, powiązane z rozmaitymi kobiecymi instynktami, co podobno ma miejsce. Psychologiczne powiązania, może uzależniająca toksyczność Syndromu Sztokholmskiego? Cokolwiek.
Najnowsza edycja tej patologii miała miejsce niedawno, gdy jakiś wyciągnięty z bojsbandu, albo nowoczesnego, białego aktu hiphopowego chłopiec rozjechał kobietę i dziecko. Normalnie zarówno kobiety, jak i dzieci należą do priorytetowej grupy ewakuowanej z tonących statków, ale w tym przypadku znalazły się priorytetowo pod kołami naszego zawadiaki drogowego. Nawet nie pamiętam jak się ten typol nazywał xD. Cameron? Carpenter? Chauvin? Sam Hyde? Być może.
Tak czy inaczej ziomek urządził sobie chyba rajdy po terenie zabudowanych, jechał 160 na godzinę i się stało. Ja generalnie do miejskich rajdowców to bym strzelał, albo dałbym możliwość strzelania, na zasadzie "jak ktoś zapierdala po zabudowanym 150 km/h to możecie mu pierdolnąć z bazuki", bo to są zwykłe śmieci społeczne nie szanujące kompletnie istoty życia ludzkiego i nie rozumiejący faktu, że droga publiczna nie jest torem rajdowym.
Resocjalizacja? Jak chcesz ich resocjalizować? "Nooo byczkuu nie można tak zapierdalać po mieście". Ci ludzie mają prawo jazdy, ci ludzie znają obowiązujące przepisy(przynajmniej z grubsza), więc raczej wiedzą o tym, że zapierdalać takie prędkości w zabudowanym nie można. Jak ma wyglądać proces RESOCJALIZACJI w przypadku takich patusów?
Czy system karny w ogóle powinien skupiać się na resocjalizacji? To jest jedna wielka historia użalania się nad losem zwyrodnialców, przestępców i odpadów społecznych. Ludzi, którzy w wielu przypadkach nie zasługują na życie, o drugich szansach nie wspominając, ale tego rodzaju mentalność pozwala na to, aby zapomnieć o najważniejszej i zasadniczo głównej funkcji systemu karnego - karania.
Nasz przyjaciel - Cameron Herrin(już pamiętam) dostał wyrok 24 lat więzienia, co w moim odczuciu jest niewystarczające(zabierze to mu najlepsze lata życia, ale i tak to mało), nawet jeśli najprawdopodobniej prawnie wszystko się dodaje.
Jaka jest lekcja z tej historii? Bardzo prosta, aczkolwiek dla wielu dalej nieoczywista. Nie należy traktować na poważnie zdania +/- 20 letnich lasek. Nie wiem czy należy brać na poważnie starszych, ale ta konkretna demografia ma w sobie coś ponadprzeciętnie tępego. To są laski, które będą się produkować w tematach tolerancji, walki o prawa wszystkich, współczucia i empatii dla ofiar. To jest właśnie ich współczucie i empatia i to nawet nie jest kwestie "hipokryzji", tylko bycia ofiarą liberalnego środowiska, wychowania, zamerykanizowanych mediów oraz bycia młodym debilem.
Cameron Herrin, szkoda że nie z dech.
Anon
Komentarze
Prześlij komentarz