Dobre rady starego Miga

Być może serio ktoś z was kupił tę gadkę że SRAKA to ironiczne pismo, ale tak naprawdę to wielka kuźnia marzeń pracująca nad najważniejszymi problemami ludzkości. Wszystko jest tu zaszyfrowane, np. kiedy ktoś w redakcji mówi "artykuł", to nie ma na myśli artykułu, tylko technologię do podróży kosmicznych. Sama nazwa - SRAKA? Syntezator Remedium (na) RAKA - tworzymy tu lek na raka.

Mając do dyspozycji specjalistów z licznych dziedzin i gałęzi przemysłu, opracowaliśmy wreszcie nowatorską metodę, która pozwala zmieniać wiek człowieka. To skomplikowany proces oparty o istotne osiągnięcia chemii molekularnej. Proces jest naprawdę bardzo skomplikowany, ale zamierzamy go tu ujawnić w przystępnym dla czytelnika języku;

Pacjent siada na fotelu i pali imponującą dawkę metamfetaminy, a następnie przyjmuje spore ilości alkoholu i do tego jeszcze wali wiadro. Czynności te są powtarzane aż do utraty przytomności (pacjenta). Po tym pacjent budzi się w stanie emerytalnym, a moralna krzywda jaka została mu wyrządzona akcentowana jest podczas porównania jego życia do życia innych ludzi, którzy w jego wieku już byli milionerami i ustatkowali się. W ten sposób tworzy się sztucznie starego człowieka i dzięki temu dziś pierwszy raz w historii możemy usłyszeć rady człowieka młodszego jakby był o wiele starszy - to podróż w czasie, cudowny dar nauki który pozwala nam widzieć przyszłość.

Dzięki temu jesteśmy w stanie zaprezentować państwu rady starego Miga, chociaż tak naprawdę Mig jest 15letnim gówniarzem (dla niektórych to szok, bo myśleli że jest młodszy choć trzeba przyznać że niektóre artykuły pisał za niego jego stary). Oddajemy głos mistrzowi:

----Dobre rady starego Miga----

Po pierwsze, wiele rzeczy tak naprawdę nie ma sensu i do niczego sensownego nie prowadzi. To zwykła gadka szmatka, kłótnie o nic ważnego. Wielu ludzi odpowiada na pewne bodźce automatycznie, nawet nie myśląc nad tym co mówi i o czym rozmawia, więc zaoszczędzisz wiele czasu i uratujesz wiele znajomości jeśli nauczysz się wyczuwać ten moment w którym nie ma żadnej rozmowy i nawet nie ma żadnej sprawy, tylko jest ubijanie piany kijem.

Po drugie, życie to są kompromisy. Ten świat jest pełen osobników wykolejonych i bezkompromisowych. Chcesz wiedzieć jakiego kalibru to osoby - poczytaj o mordujących sektach, o brutalnych gangsterach i członkach kartelu, o ekstremistach religijnych i politycznych. Ci ludzie nie dadzą ci żyć jeśli zostawisz ich w spokoju, czasem są po prostu jak wściekły pies, którego trzeba uśpić. No ale to nie jest już życie, tylko zabijanie. A życie to jest właśnie kompromis - to jest trzymanie tych wszystkich pojebów na dystans. Ten niedawno obalony kompromis aborcyjny to był dobry kompromis. Nie jestem etykiem, więc skąd to wiem? Bo ekstremiści z obu stron byli z niego niezadowoleni. Obecny system gospodarczy - czy jest dobry? Oczywiście. Skąd to wiem? Bo socjaliści nazywają go dzikim, a kapitaliści porównują go do PRLu. Za tymi kompromisami jeszcze będziecie tęsknić.

Po trzecie, problemem zwykle nie jest brak wiedzy, ale brak woli. Znacie ten motyw, że prawdziwy skarb był widoczny od razu, wystawiony na pokaz, ale ktoś zdał sobie sprawę z tego dopiero po długiej tułaczce? To jest właśnie życie. Wiemy już od tysięcy lat jak mamy się zachowywać żeby się nie krzywdzić nawzajem i nie robić sobie szkody. Wciąż to jednak robimy. Bo zawsze jest "coś" - zawsze można sobie racjonalizować cokolwiek się robi, choć nie zmienia to faktu że prowadzi to donikąd. Wszyscy znamy te podstawy; jedz zdrowo, zażywaj ruchu i świeżego powietrza, szanuj innych ludzi, bądź odpowiedzialny, nie kłam, znaj umiar i tak dalej. Mało kto jednak bierze to sobie do serca, bo nie jest to imponujące - przynajmniej dla naiwniaków. Zawsze z czasem pojawia się polityka, własne żądze i słabości - mało kto wychodzi z tego z godnością. Ale prawdziwym skarbem dla siebie i wszystkich wokół są ludzie, którzy nigdy nie zerwali z tymi prostymi podstawami. Na nich można liczyć. Im można ufać. Ich bezpiecznie jest kochać.

Po czwarte, wielu ludzi zwyczajnie jest głupich. Ale co z tego, pogódź się z tym. To nie ich wina. Nie ma co nimi gardzić, to nie czyni ich gorszymi. Prawdziwym śmieciem jest właśnie człowiek który wyżywa się na ludziach głupich. Niektórym to imponuje, ale wiedz że jest to tylko źródło patologii i zwyczajnej nieprzyzwoitości, a z tych rodzą się najróżniejsze problemy których nie chcesz mieć.

Po piąte, zajmij się tym co jest dla ciebie ważne. Życie jest naprawdę krótkie, jeśli już nawet nie w takim sensie że krótko trwa, to zwykle znajduje się w nim stosunkowo krótki okres czasu który można przeznaczyć na życie. Jedzenie, spanie, toaleta, obowiązki, nauka, chorowanie, błądzenie w życiu odmóżdżanie się - naprawdę chcesz przeznaczyć to co ci z tego zostało na rzeczy które tak naprawdę dla ciebie nic nie znaczą? Wiem, że nie chcesz.

Po szóste, nie kupuj gadki ludzi, którzy coś ci obiecują, a w szczególności jeśli jest to (wy)godne życie. Większości z twoich problemów nie rozwiąże żadna ustawa ani żaden magiczny środek. Jeśli ktoś chce czegoś od ciebie, to wymagaj solidnej gwarancji, wymagaj umów i zaliczki. Szczególnie, jeśli chodzi o polityków.

Zmęczyłem się, dajcie mi jeszcze wiadra

Mig

Komentarze