Ostatecznie rozwiązanie kwestii ubioru letniego

Słońce naqrwia wszyskich niemiłosiernie jeeeeb szast prast lecą fotony prosto na morde i jest nokaut skury normalnie

W zaistniałej sytuacji określona część populacji decyduje się na tzw. wariant postapokaliptyczny, czyli poruszanie się w przestrzeni publicznej w stroju Adama. Zjawisko to wywołuje silne dyskusje w sieci i w związku z tym SRAKA zebrała zespół ekspertów, którzy podzielą się z Państwem szeregiem swoich faktów naukowych:

red. Rublow:
Ubierajcie się kochani tak, ażeby wasz ubiór nie zawładnął waszą osobowością. Poniżającym jest stać się noszonym przez ubrania. Nie popadajcie również w parszywy ekshibicjonizm. Pamiętajcie, że wstyd zbawi ludzkość. A czym jest wstyd? To zwrócenie uwagi na prawdziwą godność, która wykracza poza powierzchowność. Obnażają się poganie. To obelga. Poganie lubią upodabniać się do zwierząt. Człowiek w pełni władz umysłowych rozumie, że rzeczywiste piękno płynie z jego duszy. Dlatego osłania swe ciało, by zwrócić uwagę na wznioślejsze aspekty własnej egzystencji. Wszędzie kochani jest ta święta hierarchia, która wartościuje. Ciało nie jest speluną. Jest świątynią Ducha Świętego. Kościołem żywej miłości :-))

red. Foka:
-Jeżeli chodzi o dziurawe spodnie, to jedyne nadwyżkowe otwory w ubraniach, jakie można zaakceptować w przestrzeni publicznej to wyloty kontusza
-Kiedy pierwszy raz zasugerowałem, że ubiór kobiet nie ma wpływu na niebezpieczeństwo gwałtu, od razu zostałem wyśmiany przez 2 gwałcicieli. A nawet nie zdążyłem wyjść z redakcji

red. Mig:
Ubiór zawsze był istotny w kulturze człowieka i odgrywał rolę większą niż ta termoizolacyjna. To oczywiste że strój mówi coś o człowieku. Żyjemy wszyscy w świecie gdzie rzekomo poważne (bo innych, poważniejszych nie ma) media gnoją posła za stare buty a wy mi chcecie powiedzieć że to nie ma znaczenia czy ktoś się ubiera jak kurwa xD umówmy się - po prostu jesteście zboczeni, nie trzeba do tego dorabiać żadnej żałosnej ideologii, no chyba że obrona własnego ego w patologicznych jatkach o prawo do bycia degeneratem jest dla was faktycznie ważniejsza niż życie w funkcjonującym społeczeństwie to wtedy trzeba was po prostu zajebać toporem jak wszystkie dzikie bestie a nie prowadzić dialog.

O modzie nawet nie mam zamiaru pisać zbyt dużo; kłótnie o jakieś spodenki do kolan czy koszule z krótkim rękawem to jest absolutny certyfikat tego że w jakimś miejscu na świecie istnieje rażący deficyt obozów koncentracyjnych - wyobraźcie sobie że cały ten czas który ludzie spędzili na te idiotyczne kłótnie mógłby zostać przeznaczony na wymuszenie na nich pracy przy budowie nowych autostrad albo CPK - to wszystko byłoby już gotowe przed nowym rokiem szkolnym.

Ale najlepsze są te dyskusje teoretyków gwałtów "Eeee ten struj cie zgwałci" vs "Eeee ten struj cie nie zgwałci" - niekwestionowani eksperci mający wieloletnie solidne doświadczenie w uprawianiu agresji seksualnej będą dzielić się z wami swoimi protipami. Najbardziej soczyście jest gdy w jednym sporze znajdzie się właśnie taki kompletny degenerat robiący sobie styl życia z gorszenia innych ludzi oraz totalny lamus któremu kutas eksploduje na widok kobiecych łydek i obaj zaczynają tak dyskutować jakby byli normalni i powoływali się na jakieś zdroworozsądkowe postulaty xD

Tymczasem rozwiązanie jest bardzo proste; Czy są na tej planecie "ludzie" którzy po prostu muszą zasadzić swojego zaganiacza jakiejś Bogu ducha winnej ofierze? No raczej. Czy wśród nich znajdą się tacy, którzy będą się do tego czuli bardziej ośmieleni widząc cyce i dupę na wierzchu? Z pewnością. I niektórym z Państwa to może wydawać się trudną łamigłówką, ale z niektórymi ludźmi, a już w szczególności z takimi patusami nie da się po prostu dyskutować - fazę negocjacji to oni już w swoim życiu zakończyli kiedy decydowali że zaczną gwałcić, rabować i mordować. Ergo to nie jest kwestia jakiegoś śmiesznego dialogu społecznego. Prawdziwy dziki degenerat ma w dupie co mu lewaczek na twitterku napisze że chodzenie z pisiochą na wierzchu zmniejsza ubóstwo i zwiększa równość, matematycznie dla kobiety jest bezpieczniej nie ubierać się jak kurwa z tego samego powodu z którego matematycznie dla dowolnego człowieka bezpieczniej jest nie obnosić się ze swoją zamożnością.

Inną sprawą jest też świecenie dupą w środowisku bardziej kontrolowanym, czyli np. w korpo czy w szkole. Faktycznie, ciężko żeby jakiś nabuzowany dzięcioł na środku sali w otoczeniu kolegów i przełożonych wyjął fujarę i zaczął jakiś poroniony spektakl godny typowego warszawskiego teatru, ale to nie znaczy że nie znajdą się jakieś osoby, które najzwyczajniej w świecie nie potrafią się skupić przy negliżu. Mówiąc językiem patolewicy oni cierpią i nie mają swojego głosu, a kiedy go próbują mieć, to robi się z nich inceli i pojebów. To jest zwyczajnie jakiś kolejny -izm pasujący do wielkiej lewackiej listy postindustrialnych męczenników. Rodzi to z kolei konkluzję taką że jeśli tego -izmu nie uznajemy, to nie jesteśmy za żadną lewicowo zdefiniowaną przyzwoitością i sprawiedliwą społeczną więc lewica to pic na wodę i jeden wielki fikołek dla frajerów.

Także konkluzja moja jest taka że ubierz się jak człowiek i nie rób problemów normalnym ludziom.  Tak, czasami zdarza się tak że jest ciepło - są nawet krainy geograficzne gdzie przez większość roku jest cieplej niż teraz w Polsce i uwierzcie mi lub nie, ale nie trwa tam stale wielki karnawał negliżu. Społeczeństwa mające gorzej wypracowały już dawno sposób na zachowanie godności przy wysokich temperaturach. No chyba że mówimy o pierwotnych plemionach australijskich czy środkowoafrykańskich które nie wiedzą nawet co to jest beton, to gratuluję autorytetów i możecie już wracać do swoich chatek z gówna. Bardzo łatwo jest się naoglądać insta i ubrać się jak kurwa do szkoły, ale odzyskać czyjś szacunek jest bardzo trudno, a to jest istotne, bo kurew mamy pod dostatkiem, a ludzi szanowanych niedużo.

Komentarze