Rafał, dzięki za walkę!
Kochani, kurz opadł, a Rafał nie przeszedł do finału eurowizji (specjalnie z małej). I teraz on będzie musiał ten kurz zamiatać, tak jak pozamiatał warsztatowo ten śmieszny konkurs. Nie będę jednak pisał o kunszcie naszego artysty, a o niebezpiecznym zjawisku, które zżera tkankę narodu. Nakręcany sztucznie defetyzm! Jak i również pogarda ze strony „światowych” obywateli naszego państwa. Oni to tylko szukają okazji, by przedstawić swoje niezadowolenie ze wszystkiego, co polskie i wykpić starania. Zdrowym podejściem jest natomiast wspieranie naszych ludzi do ostatniej kropli krwi. Tylko na takiej solidarności budować można właściwe społeczeństwo. Tylko takie społeczeństwo może zapewniać zbiorową godność i tożsamość.
![]() |
Skompromitowałeś się bracie, ale wspólnota z ciebie nie rezygnuje. Przeproś za swoje zachowanie i wypełnij pokutę dla ojczyzny. |
I ja kochani nie twierdzę, że krytykować nie można. Ale przecież był na to czas. Był czas, kiedy krytyka mogła przynieść coś dobrego i posłużyć motywująco. Na moment przed bitwą jednak, nie należy dzielić oddziału. Należy budować aurę jednego celu i zagrzewać dusze do walki.
Mnie wcale nie dziwi, że Rafał przegrał. Ale piszę to dopiero teraz, bo rozumiem, że takie pisanie przed faktem w niczym by nie pomogło. A przegrał dlatego właśnie, bo inni nie potrafili tego zrozumieć. O to chodzi, drodzy rodacy. By powściągnąć języka i zaprzeć się siebie. By ujrzeć rzeczy większe od nas samych. Jak choćby bohatera, który śpiewa za miliony.
Ktoś powie: mamy lepszych bohaterów. Gdzie oni zatem są? Czemu nie mówią o Polsce? Czemu nie dokładają wszelkich starań, by Polska była wielka? Ja kochani nie wierzę w coś takiego, że potencjalny wybawiciel nie podołał, został stłumiony. Nie. Tego wybawiciela nigdy nie było, nigdy nie był potencjalny. Potencjalny był Rafał, bo się ukazał. Objawił się światu pod polską flagą. I to on powinien odbierać nasze wsparcie.
![]() |
Ale lepiej spekulować. Wtrącać w narodową misję swoją pychę. |
Istotnym jest fakt, że eurowizja (specjalnie z małej) to teatrzyk polityczny. Dlatego lewaków tak bardzo BOLI heteroseksualny Rafał. Rafał, który jako jedyny spośród mężczyzn nie wyglądał jak gej. O czym pisałem niejednokrotnie podczas relacji na żywo na moim twitterze. Taki wysłannik świata należytego porządku i ładu moralnego nie mógł po prostu przejść do finału. Myślę, że całkiem znamiennym jest, że odpadł. Zostało oddzielone ziarno od plew. Finał jest już praktycznie bezwartościowy. No może z małym wyjątkiem. Bardzo mi się kochani podoba reprezentantka Mołdawii i będzie na nią słany sms. Bardzo urocza blondyneczka. Natalia to też całkiem zacne imię, budujące słodką namiętność i tęsknotę za elegancją. Nie mogę jej jednak aż nadto słodzić – ubiór był skandaliczny. Mam gorącą nadzieję, że ubierze się bardziej należycie w finale. Nie można wszak odsłaniać tyle ciała będąc obiektem mojego konserwatywnego zainteresowania. Ale wracając do Rafała – każdy rezultat jego boju jest naszym zwycięstwem. Jego odpadnięcie odsłania nam dokładniej tendencje antypolskie, dzięki czemu łatwiej zdiagnozować można problemy dręczące naród. Jego przejście do finału dałoby nam spotęgowane poczucie dumy i możliwość wizerunkowego zniszczenia wrogów ojczyzny. Co w pewnych przypadkach i tak nastąpiło.
Myślał że wyśmieje i zarobi szmal.
— Porucznik Mig Wojsk Obrony Biologicznej (@MigKKRP) May 20, 2021
W rzeczywistości wyszedł na kurwę i stracił stówę.
:) https://t.co/vPaYaikE2f
I ja w tym widzę działanie opatrzności. Potwierdzenie, że dbanie o własny naród podoba się Bogu. Tendencje antypolskie są notorycznie ośmieszane, choć potrzeba czystego spojrzenia, by to dostrzec. Tam, gdzie wdziera się kpina, zaczyna brakować miejsca na rodzinę. Na więź szlachetną i pełną zażyłość. Pozostają tylko przelotne relacje nastawione na natychmiastowy zysk emocjonalny. Coś takiego zamyka drogę do prawdziwego miłosierdzia. Nie należy więc bagatelizować spraw takich jak choćby występ Rafała Brzozowskiego na eurowizji (specjalnie z małej), bo są one sprawdzianem naszej gotowości honorowego postępowania. Jeżeli drobna sytuacja prowokująca potrzebę jedności nas przerasta, to z pewnością nie możemy troszczyć się o rzeczy wielkie.
Rublow
Wybrane wpisy:
Komentarze
Prześlij komentarz