Powrót Komitetu.


Obywatele i obywatelki. Musicie wiedzieć, że pasożyt, że zgnilizna moralna i kapitalna, że syfilis na tkance narodu, znany jako ojkofoby żyje i znowu otwiera swój parszywy ryjec. Sytuacja jest nieciekawa, bowiem choroba ta przeżera mózgi nieszczęśliwców gorzej od tych wajrusów z Resident Evil i podobnie jak i w tej spierdolonej serii Capcomu zamienia zwykłych ludzi w nieludzkie abominacje.

Otóż jak wam się u nas nie podoba i całą waszą, białomurzyńską ambicją jest bycie poganianym biczem germańskiego pana, to proszę bardzo możecie wypierdalać. Nie boli mnie to, mogą was jutro znaleźć martwych, zamordowanych, zaćwiekowanych, w skrzyneczce z napisem "Tani Bimber" gdzieś we Francji, nie mój problem. Możecie mnie w dupę pocałować, jak i moją Ojczyznę, skoro zarówno tą ziemią, jak i jej mieszkańcami gardzicie.

Sprawa jest nagła, dlatego postuluję natychmiastowe wypierdolenie ojkofobów z kraju przy pomocy cyrkowych armat. Wystrzelimy ich daleko za granicę kraju, najlepiej w kierunku północnym, tam gdzie leży Szwecja i zobaczymy ilu przeleci Bałtyk. Obstawiam, że niewielu, ale jak nie spróbujemy to się nie dowiemy.

Libki, ślązacy, jacyś europejczycy na kiju. Wiecie od czego człowiek z normalnego Polaka zamienia się w europejczyka? Od niebezpiecznych substancji toksycznych, wypalających mu połowę wnętrzności głowy i zamieniających je w pyszny gulasz. Ileż można słuchać pierdolenia o tym jak tutaj nie jest strasznie i jacy to ludzie są niemili, oj straszny jest los libka-ojkofoba.

Także przekaz jest krótki i prosty. Nie będzie półśrodków, urządzimy zawody na wypierdalanie ojkofobów z kraju, zaczniemy od tych wszystkich nowoczesnych, prozachodnich europejczyków. Wsadzimy ich na fury z gnojówką i wywieziemy.

I to jest obietnica.

Anon 

Komentarze