Nowy Ład kontra libki.

Redaktor Ewertowkski(jakoś tak) postanowił rozprawić się z libkami i ich(faktualnie rzecz ujmując) zidiociałą i przeczącą RiGCZowi ideologią, w artykule na łamach portalu Nowy Skład. Nie będę udawał, że przez te wersy mądrości się w stu procentach przedarłem, bo czytałem tak jak czytałem lektury w szkole, czyli w algorytmie co trzeci, co czwarty, co drugi werset.

Ale przechodząc do mięska, pan Ewerton postanowił przyjąć w tym tekście klasycznie konserwatywną postawę wobec indywidualistów i w elaboracie powiedział im, że są degeneratami śmierdzącymi niemytym siusiakiem. Sama teza jest mi dosyć bliska, ale diaboł tkwi w szczegółach, a tam jest kilka kwestii, z którymi być może zgadzają się Wasi ulubieni konserwatywni profesorzy, ale ja już nie.

Sprawa tego słynnego dążenia do braku cierpienia. Nie chcę dokonywać nadinterpretacji słowa pisanego, natomiast mam wrażenie, że jest sugerowane jakoby to pragnienie było motywowane przez złowrogi liberalizm. Fakty są nieco inne moi kochani, bowiem jest to pragnienie wynikające z instynktu przetrwania. Posądzanie lib-ułomków o motywowaną ideologicznie potrzebę unikania wyzwań dla personalnego benefitu jest co najmniej naiwne. Fakty są takie, że każdy człowiek, liberalny i nieliberalny chce unikać bycia bitym, wchodzenia w konflikty etc. Każdy chce unikać kłopotów, natomiast postęp technologiczny prowadzi za sobą postęp społeczny. Powód, dla którego wielu elementów zdegenerowanej cywilizacji współczesności nie było X lat temu jest taki, że nie było fizycznej możliwości zrobienia wielu tych rzecz.

To znaczy, jak dzieciak rodził się chory dawno temu w Sparcie to Spartiata wchodził w tryb KRATOS i jeb o podłogę dziecko kurwa bęc, więc jakaś tam forma tej EUGENIKI istniała zawsze. Czy to moralne? To już se musicie sami odpowiedzieć moi kochani, w oparciu o pewne wartości, które być może wyznajecie. Człowiek na najniższym poziomie egzystencji jest zwierzęciem, biologiczną maszynką zaprogramowaną na przetrwanie średnio 60-70 lat i spłodzenia potomstwa w tym okresie. Unikanie kłopotów to unikanie cierpienia, czyli zagrożenia swojej egzystencji, do czego może np. prowadzić brak środków finansowych na chleb.

Ktoś podniesie krzyk, ale co z rozmnażaniem?! Przecież te wszystkie feministki, chuje muje dzikie węże podnoszą sprzeciw wyzyskowi w formie spłodzenia, urodzenia i wychowania dziecka na rozumną jednostkę społeczną! Otóż widzicie państwo, to jest moment, w którym punkt ideologiczny się pojawia, bo wychodząc ze sfery zwierzęcej postanowiliśmy rozwinąć takie dziedziny myślenia, jak filozofia, czy polityka. Pojawiły się kreowane w głowie (początkowo)abstrakcyjne idee, które to zaczęły formować myślenie wielkich mas ludzkich i idących za tym jajogłowych myślicieli, którzy w bardzo nudnych i nieinteresujących dysputach rozstrzygali prawdziwość i sprzeczność danych pomysłów.

Był taki czas, że pewne elementy układu społecznego przez wzgląd na transformację społeczeństwa industrialnego stały się niepotrzebne, nie tyle co ludziom, co stały się niepotrzebne ludziom, którym pewien układ się opłacał. W tym sensie idee te, marksistowskie, liberalne, a nawet konserwatywne stały się więc narzędziem do realizowania celów sił wyższych, czytaj mafii służb i loży, które to stale działają mniej lub bardziej jawnie na swoją korzyść, na koszt społeczeństwa.

Wszystko to zaś jest powiązane z postępem, czy to nam się podoba czy nie. Za pewne elementy progresu płacimy cenę, ceną emancypacji kobiet był wzrost ich problemów psychicznych, ceną wpuszczenia ich masowo do robienia "karier" był rozpad i upośledzenie rodzin, które w oczach odpowiednio zaprogramowanego egoisty przestały mieć wartość w stosunku do bycia narzędziem starszych, bogatszych, wpływowszych i nieco potężniejszych Mędrców Syjonu(nie do końca dosłownie, ale w pewnym sensie też xd).

Cały sekret. Nie mówię tutaj o WIELKIM SPISKU, tylko o pewnych układzie, rzekłbym ŁADZIE, niekoniecznie nowym, w ramach którego żyjemy od wielu lat już. I takie są właśnie fakty tyczące się kwestii libków. Zatem sytuacja jest raczej nieodwracalna, nawet jeśli "uświadomimy" całą populację o realiach zgniłego świata, w którym przyszło nam egzystować.

Anon

Komentarze