Niecze był debilem i szkodnikiem.

Jeśli czytasz Nieczego Fryderyka to pierdolcem jest twoja rubryka. Co to w ogóle jest? xD Jakiś niemiaszek pierdoli coś o tym, że jest filozofia i wgl. a Wy, jak ułomki, którymi jesteście to czytacie i uważacie się za mądrych, bo jakiś ziomek co mu odjebało(dosłownie xD) coś tam kiedyś napisał. Żal mi Was by było, gdybym nie był gruboskórnym koczkodanem.

co to w ogóle jest? xDDDD

Sam fakt tego, że ludzie tacy jak Niecze, Marks, czy kurwa inny Rothbard są poważani za cokolwiek inteligentne postaci dowodzi tego, że was się powinno gnać do pracy na polu i przy wycince. Byście oczyszczali gałęzie, palili drobnicę, resztę na przyczepę, do domu na obiadek, w niedzielę na mszę i odechce się czytania Harrych Potterów na kiju.

Może jeszcze sobie studiujecie filozofię i jaracie się, że ten idiota cośtam nagadał o byciu nadczłowiekiem, czy coś i miał wąs. Wiesz kto jeszcze miał wąs? Twój wujas, który ci wchodził do wanny jak miałeś czternaście lat, idź lepiej pobiegaj.

Generalnie rzecz ujmując, to jakbym dzisiaj spotkał Nieczego gdzieś na ulicach jakiegoś Burdelstagu, czy innego niemieckiego miasta, to bym mu mordę przerobił na konfitury, a z wąsów zrobił pędzel, bo na to zasługuje ten germański troglodyta intelektualny. Wieli idol gimboateistów, co mają piętnaście lat i czytają te bzdury na przemian z oglądaniem filmików Ozjasza Goldberga i waleniem konia do kategorii Two Retards One Doge, jakbym was dopadł w moje prymitywne ręce, to byście z ziemi nie wstali.

O i wiem, może jeszcze powinienem poczytać całą książkę jakiegoś bełkotu filozoficznego przygłupa z dziewiętnastego wieku? xD Wiecie, ja w przeciwieństwie do was chcę się rozwijać intelektualnie, a nie cofać w rozwoju do poziomu UNGA CZUNGA ŚMIESZNY PAN Z WĄS MĄDRY JEST.

Kiedyś dzwoni do mnie mój przyjaciel, aspirujący polityk jednego z kluczowych partii w kraju i mówi: "Anon, poczytałem Nieczego, co mam zrobić?". Powiedziałem mu, że musi najpierw przejść pieszo trasę Białystok - Szczecin, w pól nago, z dwiema butelkami wody przywiązanymi do bebzucha i z czapką z napisem "jestem debilem, czytam Nieczego". Tak właśnie zakończyłem karierę aspirującego polityka.

Idol degeneratów, król ułomków siedzący na tronie z gówna. Oto on, Fryderyk I NiezbytŚwiatły, kryptonim operacyjny "Niecze".

Absolutnie żałosne.

Anon

Komentarze