Ból SRAKI

 Zjawisko to znane, choć jak dotąd nieopisane. Istnieje jakaś grupa ludzi którym, nie wiem, chyba wydaje się że są inteligentni i mądrzy (xDDD) i do tego jeszcze z pewnością kulturalni więc samo istnienie gazety o nazwie SRAKA bardzo ich boli, a im więcej się o niej mówi tym bardziej ich boli. W tragicznej są ci ludzie sytuacji, bowiem nie będą walczyć ze SRAKĄ - jakby to wyglądało! Niemniej czują do niej stałą pogardę i jedyne co mogą robić to czekać na okazję aby wyrzucić swoją troglodejską niechęć w jakimś kółeczku wzajemnej masturbacji, bo oni sami podświadomie czują że nie mają w owej sprawie do powiedzenia nic, co zagarnęłoby poklask osób niezobligowanych przyjaźnią z nimi do konfraterskiego klakierstwa.

Absolutnie mnie to nie dziwi, bowiem SRAKA w istocie otoczona jest warstwą ironii i abstrakcji, wręcz sprzedawana jest jako pismo dla inteligencji, a my tu już sobie ustaliliśmy dawno że ułomkom pewnych spraw nie wytłumaczysz - tak też istnienie tych ludzi jest jak najbardziej spodziewane i jest istotne tylko ze względu na walory rozrywkowe. Wchodzenie z nimi w polemikę ma sens wyłącznie w celu wyśmiania delikwenta że ma ból SRAKI i to w sumie tyle - niech bydlę wraca do swojej zagrody.

Tymczasem SRAKA ma się dobrze i nabiera cech ośrodka kulturowego - redaktorzy piszą o czym chcą, żaden z nich nie jest uwikłany w dramy z telewizora i nie przekonuje czytelników do walki na ulicach za Ozyrysa czy innego Neptuna. A co najważniejsze, SRAKA nie zamyka się w żadnych debilnych szufladkach i nie wyciera sobie gęby patetycznymi nazwami żeby później je hańbić przy poklasku nieświadomych hańby ułomków. SRAKA może być tym czym chce i w każdym razie może się przemianować na profil bardziej bądź mniej poważny. A jej przeciwników wyleczyć już może jedynie nuklearny holokaust.

SRAKA jest w istocie odbiciem ducha czasów, do których właśnie doprowadzili wszyscy ci ą ę oraz świadomi wyborcy i interlokutorzy z internetu. Czasy mówią nam że można założyć gazetę o wyzywającym tytule i pisać w niej wyzywające teksty. Nie stoją za tym żadne konwenanse upadającej właśnie kultury - stoi za tym jedynie merytoryka tego co ktoś napisał. Ludziom inteligentnym pozostaną z tego wnioski oraz obcowanie z głosem świeżym i pochodzącym z rzeczywistości bogatej w inne wartości. A oburzeni - cóż, oburzonym zawsze pozostanie ból SRAKI.

Mig

Komentarze