Wykopki 2: Wizja
Ok, panowie. Zaczynamy z konkretami. Wizja, z czym to się je? Tak jak napocząłem temat w pilocie, ludzie funkcjonują w świecie na bazie swojej wizji rzeczywistości. Wielu przeintelektualizowanym przygłupom wydaje się, że to co widzą, że to co słyszą jest w istocie refleksem realnego wymiaru istnienia, podczas gdy w istocie jest nieco inaczej.
Sukces osiągają ludzie, których wizja jest rzeczywistości najbliższa. Aby dojść do takiego punktu potrzebna jest rzecz jasna wiedza i umysłowa moc przerobowa do jej przetwarzania na pożyteczne narzędzia manipulowania realiami. Prawdziwie światli ludzie mają świadomość faktów, które kształtują świat, zarazem będąc gotowi na to, że ich wizja może zawierać wady.
Rozdwojenie Realiów.
Ok, ale co to ma wspólnego z twoją autystyczną dupą? Kilka spraw tak naprawdę, wiele twoich lęków, blokad i tego typu spraw jest produktami absolutnie aspergerowej wizji świata. Wydaje ci się, że jak zagadasz do Julii, która ci się podoba, to ona ci powie "AAA TY PRZEGRYWIE, TY KURWA INCELU BIEDAKU WON MNIE STĄD, CHODŹMY GO WYŚMIAĆ, BO JEST PRZEGRYWEM HAHAHAHA". Więcej, wydaje ci się, że to co taka Julia powie, jeśli na przykład cię odrzuci będzie miało jakiekolwiek znaczenie za dwa dni, w twojej gównianej szkole.
Autyzm takiego myślenia polega na tym, że swoją decyzję opierasz na hipotetycznym ciągu wydarzeń z kompletnie oddzielnej, istniejącej w twoim czerepie rzeczywistości. Tak naprawdę to Julia może na przykład się zgodzić i co wtedy zrobisz? Zabierzesz ją na randkę i co? "Uga, ubga błeeeee nie dam rady, pewnie powiem coś głupiego i ona uzna, że jestem nic niewarty". No nie, byku. To jest koniec świata. Jakaś pinda, z którą pół roku po skończeniu szkoły nie będziesz miał pewnie żadnego kontaktu coś ci powie. To totalnie załamie twoje życie.
Te wszystkie lęki są tak naprawdę bez znaczenia, bo tyczą się rzeczy, które a)jeszcze się nie wydarzyły, b)nie wiesz, czy się wydarzą i c)nie mają kurwa znaczenia. Twój ból głowy przy podjęciu prostego, kurwa kroku opierasz na tym, że coś na przykład przeczytałeś w internecie. Na przykład jakieś "badanie" na temat atrakcyjności i cośtam wyszło, cośtam cośtam... Wróć, żołnierzu! Co kurwa?! "Fakty i nauka", pffff.... Wiesz co ja robię z badaniami naukowymi? Drukuję je sobie na papier toaletowy i podcieram nimi dupę. Tobie polecam to samo.
Przełamanie Pierwszego Punktu Autyzmu Społecznego.
Musisz zrozumieć, że zanim pokażę Ci tajniki manipulacji rzeczywistością Twoim pierwszym krokiem jest rozpierdolenie w kompletny mak fikcyjnego, fantastycznego świata mającego miejsce w Twojej wyobraźni. Nie sprawdzisz, czy masz rację, jeśli guma opony nie spotka się z asfaltem. Dlatego na przykład wiele starszych od Ciebie ludzi, np. twoich rodziców jeśli coś Ci radziło, to być może próbowanie rozmaitych spraw. Tylko Ty oczywiście odwróciłeś się na pięcie, wypierdziałeś "ok, boomer" i poszedłeś walić konia do hentaja.
Nie znaczy to też, że masz ignorować predykcje i fakty. Nawet te badania naukowe, odpowiednio wykorzystane mogą być narzędziem w Twoich rękach, pod warunkiem że masz zdolności i moc umysłową do ich skutecznego użycia. Jeśli nie masz, jeśli to ma być machanie cepem, to idź bardziej utartymi trasami. Wyjdzie Ci to na zdrowie.
Solucja.
Wiesz już na czym polega problem z wizją. Twoje podstawowe zadanie to kompletna destrukcja tej fantazyjnej rzeczywistości, którą trzymasz w głowie. To co wiedziałeś jest od teraz bez znaczenia. To co Ci się wydawało leży gdzieś na dnie śmietnika. Skoro twoja wizja jest czysta, oczekuj teraz na kolejne Srogie Piguły Gwał... Wiedzy, które Ci zaserwuję, a najlepiej sam próbuj interpretować to co widzisz, tak jak powinien to robić rozgarnięty, dorosły człowiek.
Anon
Komentarze
Prześlij komentarz