Oświadczenie ws. Ludobójstwa na Bałkanach

Niektórzy z Państwa już pewnie słyszeli te pogłoski, które krążą po sieci. Dostaję mnóstwo pytań i telefonów, jestem nagabywany a moja rodzina jest nękana ze względu na to, że po kilku latach znów wróciły oskarżenia pod moim adresem o popieranie Ludobójstwa na Bałkanach. Postanowiłem więc publicznie odnieść się do tej sprawy i zakończyć ją raz na zawsze.

Pragnę zaznaczyć że NIE PRZYPOMINAM SOBIE abym popierał Ludobójstwo na Bałkanach. Również nie przypominam sobie abym brał udział w Ludobójstwie na Bałkanach - może brałem udział, może nie, naprawdę nie pamiętam i nie mogę tego potwierdzić. Nie jestem w stanie również potwierdzić informacji o tym, jakobym Ludobójstwo na Bałkanach finansował, asekurował logistycznie i usprawiedliwiał na arenie międzynarodowej - zdecydowanie NIE PRZYPOMINAM SOBIE abym takie rzeczy robił. Być może gdzieś, kiedyś zdarzył się jakiś epizod w moim życiu, który w swej dwuznacznej naturze mógłby na pierwszy rzut oka wyglądać tak, jakbym brał czynny udział w Ludobójstwie na Bałkanach, jednak ponownie zapewniam że ja takiej sytuacji sobie nie przypominam i nie mogę z całą pewnością potwierdzić takich doniesień.

Podkreślić pragnę, że nie ręczę za moich kolegów redakcyjnych w sprawie popierania bądź czynnego udziału w Ludobójstwie na Bałkanach. A w szczególności za Anona. Być może - nie wykluczam tego - byli sprawcami Ludobójstwa na Bałkanach, lecz mi nic o tym nie wiadomo, a przynajmniej sobie tego nie przypominam. Wszelkie możliwe insynuacje oraz zeznania moich kolegów redakcyjnych obciążające mnie o takie zbrodnie jak udział w Ludobójstwie na Bałkanach uznaję za przesadzone, wyjęte z kontekstu oraz wprowadzające w błąd.

Akt Ludobójstwa na Bałkanach był jednym z najczarniejszych epizodów historii ludzkości - nie przypominam sobie popierania go i każdego dnia pragniemy o nim zapomnieć, choć pamiętać o nim musimy, aby móc zapobiegać takim potwornym sytuacjom w przyszłości. Myślami oraz sercem jestem z rodzinami ofiar Ludobójstwa na Bałkanach.

Mig

Komentarze