Musimy przeprosić liberałów za to, że chcemy żyć!
Wymyśliłem, że jako społeczeństwo powinniśmy organizować miesięcznice tzw. balcerowiczówki. Przemarsz błagalny Polek i Polaków od siedziby FORu do siedziby Lewiatana albo ZPP. Oczywiście pod siedzibami organizacji naszych dobrodziejów pokłony. I tak idziemy tłumnie przez Warszawę w worach pokutnych krzycząc: "Przepraszamy, przepraszamy, przepraszamy, że żyjemy!". I tak możemy iść podzieleni na sektory i przepraszać liberałów za to, że mieliśmy śmiałość się urodzić. Przykładowe sektory ich transparenty:
Sektor matek niepełnosprawnych dzieci:
Przepraszamy, że wyciągamy łapy po wasze pieniądzę!
Jesteśmy nieróbkami! Przepraszamy!
Sektor poPGRowskich wsi:
Przepraszamy, że chcieliśmy normalnie żyć!
Sektor lokatorów wypierdolonych z reprywatyzowanych kamienic:
Przepraszamy, że chcieliśmy mieszkać i opłacać rachunki!
Sektor miejscowości gdzie nie dochodzi komunikacja:
Przepraszamy, że chcieliśmy pracować!
Przepraszamy, że chcieliśmy chodzić do szkoły!
Przepraszamy, że chcieliśmy dojechać do lekarza!
Sektor oszukanych przez pracodawców:
Przepraszamy, że chcieliśmy dostać pensję!
Będziemy dopłacać do swojej pracy!
Sektor Służby Zdrowia:
Przepraszamy, że chcemy leczyć ludzi!
Sektor Edukacji:
Przepraszamy, że chcemy uczyć dzieci!
Dla urozmaicenia to możemy nie tylko chodzić od siedziby jednych dobrodziejów do drugich, ale też na przykład pójść pod dom Balcerowicza i tam wszyscy na czarno ze zniczami mruczymy pod nosem "przepraszam, że żyję, przepraszam, że żyję...". Mam też taką wizję, że po każdej miesięcznicy idziemy na Plac Bankowy i tam jest wieszanie się ochotników-pasożytów. Wiecie jak jakaś matka już nie chce dymać libków na te kilkaset złotych zasiłku to się wiesza z dzieckiem i krzyczy "Niech żyje wolność!". Można też robić rytualne obicie kijem osób, które chciały od pracodawcy pensję. Może wtedy libki nam wybaczą, że żyjemy?
Barkid
Komentarze
Prześlij komentarz