Czy Junkooka POPIERDOLIŁO?

Do naszej redakcji dochodzi coraz więcej informacji jakoby "JungKooka popierdoliło" - z początku nikt z redakcji nie wiedział co to w ogóle znaczy i w ogóle jak można się tak wysławiać o drugiej osobie, ale pod naporem i apeli próśb postanowiliśmy zbadać kwestię.

W 2020 roku TVN wyemitował materiał w którym nabijano się z członków grupy BTS. W materiale Jungkook został totalnie ośmieszony a jego wizerunek zdewastowany, co wywołało falę oburzenia. Za materiał ostatecznie przeproszono, ale od tamtej pory pozycja Jungkooka jest stale zagrożona.

Kwestia rozmiaru członka Jungkooka jest poruszana nadwyraz często. "Azjaci mają statystycznie najmniejsze penisy z wszystkich wyodrębnianych prez antropologię ras. Średnia długość członka koreańskiego mężczyzny na przestrzeni lat według różnych badań wahała się między 9 a 13 centymetrów, więc bezpiecznym jest założenie że siusiak pana Jungkooka ma około 10 centymetrów i niestety nie jest tak wielki jak jego sława. Na jego szczęście badania socjologiczne na całym świecie dowodzą że kobiety preferują partnera zamożnego od partnera z dużym członkiem, więc na jego miejscu nie martwiłbym się o brak żony" - zauważa profesor Adam Isenstein z uniwersytetu w Hamburgu.

Co więcej, wysłaliśmy email z zapytaniem do Jungkooka i prośbą o sprostowanie kilku kwestii - chcieliśmy usłyszeć jego wersję wydarzeń. Niestety nie spotkaliśmy się z odpowiedzią. Część grafologów sugeruje że brak odezwu może sugerować niepiśmienność artysty, jednak pojawiają się i głosy, że to zbyt daleko idące wnioski i zważywszy na wysoki odsetek osób piśmiennych w Korei istnieje duża szansa, że Jungkook w istocie potrafi pisać, jak i czytać.

"Niestety, Jungkook wygląda niepoważnie" - komentuje włoski projektant mody Bamuel Margera - "Dziś w modzie jest owłosiona klatka piersiowa i silnie owłosione nogi eksponowane dzięki krótkim spodenkom. Kreacja na Australijczyka, skorelowana z nadchodzącym globalnym ociepleniem. A Jungkook wygląda za przeproszeniem jak chłopiec z haremu sułtana o złym guście". Czy rzeczywiście nadchodzi moda na "Australijczyka" - tę opinię pozostawimy do Państwa oceny.

Ponadto, eksperci uważają że Jungkook jest bardzo słaby i nie potrafi się bić. "Nie wytrzymałby nawet jednej rundy na ringu. Jakby dostał w twarz to by skończył na OIOMie" - komentuje Daniel Schwartz, historyk i pugilista z Cambridge.

Piętą achillesową Jongkooka jest jego wykształcenie, bowiem ten legendarny członek grupy Batang Slam nie zdał egzaminów SCAT dzięki którym mógłby podjąć naukę na uczelni wyższej. Jungkookolodzy do dziś spierają się czy ten fakt dowodzi jednak niepiśmienności młodego artysty, natomiast co do tego że nie jest dobry z matematyki i korporacja dla której pracuje oszukuje go na pieniądzach zdaje się panować ogólny konsensus naukowy. Grupie badawczej pod przewodnictwem dyrektora instytutu IQ Abrahama Jensena udało się ustalić że iloraz inteligencji Jungkooka znajduje się na skali gdzieś między IQ goryla a IQ człowieka, z dużym prawdopodobieństwem IQ typowego dla człowieka.

Inną ciemną kartą historii Jungkooka jest fakt, że dzięki swojej uprzywilejowanej pozycji udało mu się przełożyć termin służby wojskowej o kilka lat. Wielu Koreańczyków nie kryje oburzenia z zaistniałej sytuacji. "W latach 60. w USA poboru unikali tylko biali, bogaci, uprzywilejowani synowie kongresmanów i przemysłowców. Dziś Jungkook jest ich koreańskim odpowiednikiem. Może niech nagra cover "Fortunate Son", który był swoistym sprzeciwem przeciwko takim praktykom w Stanach" - komentuje z ironią Wan Sum Fuk, koreański weteran wojny w Wietnamie, który walczył pod Trà Bình.

Ogółem rzecz biorąc po podjętym śledztwie nie byliśmy w stanie orzec czy Jungkooka rzeczywiście "popierdoliło", wydaje się typowym Azjatą który śpiewa piosenki. Prosimy - nie pytajcie nas więcej czy Jungkooka popierdoliło, ponieważ nie potrafiliśmy na to znaleźć jednoznacznych dowodów. Nie znaczy to że takie z czasem nie wypłyną, lecz na chwilę obecną trudno uzasadnić takie stanowisko w sposób naukowy.

O tę sprawę zagadnęliśmy również kilku wróżbitów którzy pragną pozostać anonimowi - oni stwierdzili że Jungkooka w istocie popierdoliło, jeden z nich nawet stwierdził że "popierdoliło go mocno". Jednak to już jest czysta ezoteryka i jeśli ktoś nie wierzy w magię, to Jungkook dalej może mieć w jego oczach dobre imię.

Mig

Komentarze